W słowie „kochać” pobrzmiewa „och” i „ach”, co sugeruje głównie uczuciowe wzloty. Tak rozumiana miłość ma krótki okres gwarancji. Jest jednak sposób na jej przedłużenie – przynajmniej do śmierci.
Statystyki pokazują, że wzrost liczby rozwodów współgra ze spadkiem uczestnictwa w życiu Kościoła. „Dozgonna miłość” bez oparcia w Bogu okazuje się nader często miłością sezonową. Natomiast małżonkowie, którzy zachowują żywą relację z Chrystusem, z reguły pozostają sobie wierni, a ich związki są harmonijne – o tym też mówią statystyki. Mówią o tym również sami małżonkowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak