Dobra, czas na modlitwę ‒ postanawiam i nagle przychodzą mi do głowy genialne pomysły i lista tysiąca rzeczy nie cierpiących zwłoki. Na szczęście mam pod ręką wskazówki Ojców Pustyni.
30.01.2022 13:41 GOSC.PL
„A miało być tak pięknie: telewizja, autografy” – biadolił w „Seksmisji” Jerzy Stuhr. A miało być tak pięknie. Może nie zaraz jak w „Wielkiej ciszy”, znam swą kondycję. Ale dwadzieścia minut wyciszenia, skupienia na Słowie a nie galopujących myśli i setek rozproszeń. Czy to tak dużo?” – pisałem, przed laty w tekście „Bombardowanie”.
Każdy, kto poważnie potraktował temat modlitwy wie, jaką batalię trzeba stoczyć, by znaleźć na nią czas. Wyobraźnia szaleje. Nic dziwnego, że Teresa z Ávila nazywała ją „wariatką domową”. Żyjemy rozpędzeni, bombardowani medialnymi bodźcami, trzymamy wszystkomające komórki, połykamy „żółte paski u dołu ekranu”, miliony nagłówków na portalach, filmy, reklamy. Można dostać oczopląsu. I jak tu się wyciszyć?
Coraz częściej sięgam po znakomite apoftegmaty Ojców Pustyni. Zaskakują mnie są aktualnością. Jakby nie były opowiedziane dla eremitów na wyprażonej słońcem egipskiej pustyni, ale dla Jana Kowalskiego, pracownika korpo, który wraca zmęczony w pracy stojąc w gigantycznych korkach. Dla potrzeb pokolenia online.
Bracia spytali abba Agatona: „Ojcze, wypełnienie której cnoty wymaga największego trudu?". On rzekł im: „Wydaje mi się, że nic nie wymaga takiego wysiłku jak modlitwa. Ilekroć bowiem człowiek chce się modlić, zawsze nieprzyjazne duchy starają się powstrzymać go od tego, wiedząc, że nic im bardziej nie stoi na przeszkodzie jak modlitwa płynąca do Boga”.
Świetne! Albo wskazówka Ewagriusza z Pontu: „Gdy demony widzą, że jesteś gotowy naprawdę się modlić, podsuwają ci myśli o różnych, niby koniecznych rzeczach i co chwila przypominają o nich, poruszając umysł tak, aby ich szukał, a nie znalazłszy, bardzo się smucił i zniechęcał. Bądź wytrwały i módl się usilnie. Odrzucaj nachodzące cię troski i myśli. Niepokoją one bowiem i wprowadzają zamęt, by osłabić twą moc”.
Marcin Jakimowicz