Jednak się nie przedawni

Działania przeciw ks. Popiełuszce wpisywały się w szerszy plan prześladowania Kościoła przez SB.

Sprawa sprzed niemal 40 lat, ale ważna, wróciła na wokandę. Chodzi o prowokację wobec ks. Jerzego Popiełuszki, zorganizowaną przez Służbę Bezpieczeństwa w 1983 roku w jego mieszkaniu przy Chłodnej. Miała podlegać przedawnieniu, jak zawyrokował kiedyś warszawski sąd okręgowy, według którego działanie to jako jednostkowe wydarzenie w momencie dokonania nie stanowiło zbrodni przeciw ludzkości, a tylko te się nie przedawniają. Teraz sprawa wróciła do sądu drugiej instancji. Kilka dni temu pojawiło się pisemne uzasadnienie decyzji Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie o umorzeniu i przedawnieniu tej sprawy. Podstawą była właściwa analiza pojęcia „zbrodnia przeciw ludzkości”, i to nie tylko według prawa polskiego, lecz także międzynarodowego.

I to jest uczciwe podejście. Akcję na Chłodnej (podrzucenie do mieszkania duchownego materiałów wybuchowych i ulotek, formułowanie kłamliwych oskarżeń i publikowanie tendencyjnych artykułów w prasie, a potem aresztowanie ks. Jerzego) trzeba rozpatrywać w kontekście historycznym, a nie działań jednostkowych, jak pierwotnie chciał sąd warszawski. Wpisywała się ona bowiem w szereg innych represji SB, które miały na celu prześladowanie ks. Popiełuszki i w konsekwencji doprowadziły do jego śmierci. Wystarczy wspomnieć medialne ataki ówczesnego rzecznika rządu, wezwania do prokuratury, uciążliwe przesłuchania, podsłuchy, zastraszanie. Także prowokowanie wypadków drogowych (np. rzut kamieniem w przednią szybę samochodu, którym jechał ks. Jerzy, czy wrzucenie przez okno do jego pokoju cegły z materiałem wybuchowym). „Jestem u granic wytrzymałości fizycznej i psychicznej” – pisał wówczas kapelan Solidarności.

Kroki podejmowane przeciw Popiełuszce nie były „jednostkowe” także dlatego, że dotyczyły innych księży: Jana Sikorskiego, Stanisława Małkowskiego czy Leona Kantorskiego. Wpisywały się w szerszy plan prześladowania Kościoła realizowany przez Departament IV MSW. W archiwach zachowały się szyfrogramy i tajne raporty na ten temat. Wreszcie motywem zbrodni na ks. Jerzym była bezsprzeczna nienawiść do wiary i Kościoła. Była to zorganizowana machina wymierzona przeciw religii.

Tego typu zbrodnie powinny zostać w końcu rozliczone.•

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Milena Kindziuk