Wspólnota chrześcijańska to nie ideał, ale Boża rzeczywistość. Dlatego też więzi, jakie w niej powstają, nie mogą być typu psychicznego, ale duchowego.
Tym różni się od innych wspólnot. Bo to, co duchowe, stwarza sam Duch Święty, zaś to, co psychiczne, wynika z naturalnych popędów i skłonności ludzkiej uczuciowości. Fundamentem wspólnoty duchowej jest prawda, z tego rodzi się czysta miłość braterskiej posługi agape. Fundamentem zaś wspólnoty psychicznej jest pożądanie, a skutkiem tego – mroczna miłość eros. W takiej społeczności relacje międzyludzkie opierane są na afekcie, który dąży do upokarzającego podporządkowania drugiej osoby własnym namiętnościom. Ten, kto jest wyposażony w sugestywno-magiczny charakter, przywiązuje innych do siebie, budując swą władzę i sferę wpływów. Celem jest użycie drugiego dla własnej satysfakcji bądź podporządkowanie go osobistym celom. Prędzej lub później ów drugi doświadczy zniewolenia, bo nie jest kochany w sposób wolny. Gdy psychiczne pożądanie jest zaspokajane, więź trwa, gdy nie ma „pożywki” – zmienia się nagle we wrogość, w pogardę i uprzedzenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Robert Skrzypczak