„Przerażające i tragiczne” - tak nigeryjski minister ds. spraw humanitarnych Sadiya Umar Farouq, określił ataki, do jakich doszło w ostatnim czasie w północno-zachodnim stanie Zamfara w Nigerii.
Uzbrojeni bandyci, w powtarzających się napadach, zabili co najmniej 200 osób i zmusili do przesiedlenie kolejne tysiące.
Pierwsze szczegóły co do skali napadów i zabójstw zaczęły pojawiać w sobotę, oficjalne dane upubliczniono w niedzielę.
Uzbrojone grupy terroryzowały mieszkańców dystryktów Anka i Bukkuyum, mordując dziesiątki osób. Nigeryjskie ministerstwo informuje o ponad 10 000 osób przesiedlonych, brak jednak wciąż pewnych danych do co rzeczywistej liczby poszkodowanych.
Nigeria: Almost 200 people killed in attacks by armed bandits in ZamfaraLudzie porzucali cały swój dobytek, uciekając z wiosek, które stały się celem napadów uzbrojonych bandyckich oddziałów.
Jak informują agencje prasowe, początkowo gubernator stanu Zamfara graniczącego z Nigrem, bagatelizował przemoc do jakiej dochodziło w rejonie, a liczbę ofiar szacowano na ok. 60.
Restrykcje mające ograniczyć działania bandytów (ograniczenie sprzedaży paliwa, wstrzymanie targów bydła) wprowadzone zostały przed trzema miesiącami, ale ataki trwają nadal.
U podłoża obecnych niepokojów są trwające od lat spory pomiędzy pasterskimi i rolniczymi społecznościami o dostęp do ziemi w północno-zachodniej i środkowej Nigerii. Niektóre z tych grup przekształciły się w gangi, dokonujące zabójstw, kradzieży i porwań dla okupu.
kabe/africanews