Wzrost zakażeń wśród dzieci m.in. we Francji, RPA i Kanadzie

W wielu krajach świata odnotowuje się wzrost zakażeń koronawirusem wśród dzieci, m.in. we Francji, W. Brytanii, RPA, Kanadzie i Australii. Za główne przyczyny uznaje się pojawienie się bardziej zaraźliwych wariantów, jak Delta i Omikron oraz brak szczepień wśród dzieci.

Dzieci i młodzież zwykle wykazują mniej objawów w przypadku zakażenia SARS-CoV-2 i są one łagodniejsze w porównaniu z dorosłymi, a także rzadziej niż dorośli doświadczają ciężkiego przebiegu choroby. Dzieci i młodzież są przez to rzadziej poddawane testom, a zakażenia nie są zgłaszane. Oprócz tego, na co zwraca uwagę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), dzieci w wieku poniżej pięciu lat są bardziej narażone na inne choroby, których objawy pokrywają się z Covid-19, takie jak zapalenie płuc i inne wirusowe infekcje górnych dróg oddechowych, co może prowadzić do błędnej klasyfikacji.

Najnowsze dane zgłoszone do WHO pokazują, że dzieci poniżej 5 roku życia stanowiły 2 proc. przypadków i 0,1 proc. zgonów związanych z koronawirusem na całym świecie od wybuchu pandemii. W przypadku dzieci w wieku 5-14 lat jest to 7 proc. przypadków i 0,1 proc. zgonów, a u osób w wieku od 15 do 24 lat odpowiednio 15 proc. i 0,4 proc. przypadków śmiertelnych.

W wielu państwach potwierdzono już, że dzieci stopniowo stanowią wyższy odsetek zakażeń. W Stanach Zjednoczonych wraz z pojawieniem się wariantu Delta, od końca czerwca do połowy sierpnia liczba hospitalizacji dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie pięciokrotnie, a wśród dzieci poniżej 5 roku życia wskaźnik ten wzrósł dziesięciokrotnie. Analiza Kaiser Family Foundation wykazała, że w sierpniu i wrześniu Covid-19 był szóstą przyczyną zgonów wśród dzieci w wieku od 5 do 15 lat. Obecnie zakażenia dzieci w przedziale wiekowym 5-11 stanowią ponad 1 na 10 nowych infekcji.

W Anglii w ostatnich miesiącach najwięcej infekcji w przeliczeniu na 100 tys. przebadanych odnotowano w grupie wiekowej od 10 do 19 lat. Podobnie w Kanadzie dzieci poniżej 12 roku życia były w listopadzie największą grupą wśród zakażonych (20 proc., choć stanowią ok. 12 proc. całej populacji). Na początku grudnia francuski wskaźnik zapadalności na Covid-19, czyli tygodniowa liczba infekcji w przeliczeniu na 100 tys. osób, przekroczył 300 w całym kraju, ale wyniósł aż 650 dla dzieci w wieku od 6 do 10 lat, najwięcej od początku epidemii. Z kolei wzrost hospitalizacji dzieci w RPA przypisuje się występowaniu nowego wariantu Omikron.

Wzrost odsetka infekcji wśród dzieci nie jest zaskakujący, ponieważ szczepieni są głównie dorośli (również dawkami przypominającymi), którzy dzięki temu mniej chorują. Warto zauważyć, że nie wszędzie bezwzględna liczba infekcji u dzieci wzrosła. W australijskiej Nowej Południowej Walii pomimo wzrostu odsetka zakażeń wśród dzieci, liczba infekcji pozostała mniej więcej taka sama przed i po 3,5-miesięcznym lockdownie, który zakończył się w październiku.

W badaniu przeprowadzonym w jednym z najgęściej zaludnionych miast na świecie, Bnej Brak w Izraelu, w którym wszyscy członkowie gospodarstwa domowego mieli kontakt z osobą zakażoną, u dzieci w wieku 5-17 lat wykazano o 61 proc., a dzieci w wieku 0-4 lat o 47 proc. mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia w porównaniu z osobami dorosłymi mieszkającymi w tym samym domu. Szczegółowy związek między wiekiem a podatnością na infekcje wymaga dalszych badań, zaznacza WHO, dodając , że istnieją dowody na to, że dzieci mogą zarażać innych w mniejszym stopniu niż starsza młodzież i dorośli.

Covid-19 był początkowo znacznie łagodniejszy u małych dzieci niż u dorosłych, ale wariant Delta doprowadził do wzrostu liczby i nasilenia przypadków pediatrycznych. Gorączka i kaszel są częstymi objawami zarówno u dorosłych, jak i dzieci; duszności częściej występują u dorosłych. Dzieci mogą mieć zapalenie płuc, z wyraźnymi objawami lub bez nich, ból gardła, nadmierne zmęczenie lub biegunkę.

Dane amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) pokazują, że dzieci poniżej 2 roku życia, cierpiące na otyłość lub przewlekłą chorobą płuc, a także wcześniaki, są bardziej narażone na poważny przebieg Covid-19, wymagający pobytu w szpitalu.

Oprócz tego młodsze dzieci wydają się być najbardziej podatne na wieloukładowy zespół zapalny u dzieci (inaczej: MIS-C lub PISM), czyli poważne powikłanie występujące kilka tygodni po zakażeniu Covid-19. PIMS wynika z niekontrolowanej i nadmiernej aktywacji układu immunologicznego i może przebiegać łagodnie lub ciężko. Jego charakterystyczne objawy to m.in. zapalenie ogólnoustrojowe z gorączką, bólem brzucha, wymiotami, biegunką i z zapaleniem spojówek.

Naukowcy zwracają uwagę na fakt, że ze względu na stosunkowo małą liczbę wykonywanych u dzieci testów, nie jest znana dokładna liczba chorujących na PIMS. Z analiz prowadzonych we Francji wynika, że na 10 tys. dzieci zakażonych SARS-CoV-2 PIMS diagnozuje się u dwojga dzieci. Zauważono również różną liczbę zachorowań na PIMS w różnych szerokościach geograficznych - z największą liczbą w południowej Azji i w Ameryce Łacińskiej. Według danych udostępnionych przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom połowa przypadków PIMS dotyczyła osób w wieku od 5 do 13 lat, a u dwóch trzecich dzieci dotkniętych PIMS objawy utrzymują się ponad 60 dni po postawieniu diagnozy.

 

« 1 »