Stawką jest zbawienie

Wielu młodych nie odchodzi od wiary, tylko rezygnuje z otwarcia się na nią.

W ciągu ostatnich trzydziestu lat nastąpił spadek poziomu wiary i praktyk religijnych w społeczeństwie polskim. Zmiany są znikome w pokoleniach dziadków, ale wśród młodych Polaków zachodzą gwałtownie. Tylko 23 proc. młodzieży przyznaje się dziś do regularnych praktyk religijnych, a aż jedna trzecia twierdzi, że nie wierzy w Boga. Taki przygnębiający obraz religijności mieszkańców naszego kraju wynika nie tylko z badania przeprowadzonego przez CBOS. Rozglądając się po niejednym kościele w czasie niedzielnej Eucharystii, można odnieść wrażenie, że przekonanie św. Jana Pawła II o tym, że młodzież jest przyszłością Kościoła, straciło aktualność. Wydaje się, że Kościół nad Wisłą nie ma już żadnej przyszłości i że przeminie razem z pokoleniem jeszcze wierzących seniorów. Czy rzeczywiście nie ma już nadziei? Nie musi tak być, jeśli podobne sondaże zainspirują do szukania przyczyn odchodzenia młodych, wychowanych niejednokrotnie przez głęboko wierzących rodziców, od Kościoła, rezygnowania z praktyk religijnych, a nawet porzucania wiary.

Część młodzieży deklaruje wiarę w Boga, ale nie akceptuje Kościoła poranionego przez grzechy i słabości jego członków, zwłaszcza kapłanów, odrzuca jego nauczanie moralne, zaangażowanie społeczne czy związki z polityką. Dla nich Kościół przestał być domem, dlatego tak łatwo z niego odeszli, często trzaskając drzwiami. Warto zastanowić się też nad tym, na ile uzasadnione jest twierdzenie, że ci, których w sondażach określa się jako odchodzących od wiary, rzeczywiście od niej odchodzą. Trafnie zauważył na Facebooku ks. Tomasz Białoń, że wielu młodych nie odchodzi od wiary, tylko rezygnuje z otwarcia się na nią. Bo żeby skądś odejść, trzeba najpierw tam wejść. Trzeba przyznać, że wniosek jest logiczny. Dlaczego zatem tak wielu młodych ludzi rezygnuje z otwarcia się na wiarę? Okazji ku temu przecież nie brakuje – jedną z nich jest (a na pewno powinna być) szkolna katecheza. To pytanie powinniśmy stawiać nie tylko tym rezygnującym, ale także sobie. My, wierzący w Chrystusa, trwający w Jego Kościele, kochający ten Kościół (także poraniony, słaby i nieidealny) musimy pomóc tym młodym otworzyć się na wiarę. Trzeba z Bożą pomocą szukać sposobów, jak to skutecznie zrobić, bo stawka jest wysoka – zbawienie, które przynosi tylko Jezus Chrystus. •

PS Zmiana felietonistki jest czasowa, a powodem jest choroba Mileny Kindziuk.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wiesława DABROWSKA-MACURA