Kard. Parolin o wytycznych komunikacji wewnętrznej UE.
Dokument Komisji Europejskiej wskazuje, że „każda osoba ma być równo traktowana”, niezależnie od „płci, pochodzenia etnicznego, rasy, niepełnosprawności i orientacji seksualnej”. Dlatego na przykład powinno zniknąć rozróżnienie na pannę (po angielsku: „Miss”) i panią („Mrs”), zastąpione przez jeden skrót „Ms”. Zamiast „panie i panowie” („ladies and gentlemen”) należy mówić „drodzy koledzy” („dear colleagues”). Do osób transseksualnych trzeba zwracać się tak, jak sobie tego życzą. Trzeba też unikać słowa „starzy” („the elderly”) i używać wyrażenia „ludzie starsi” („older people”). O niepełnosprawnych zaś trzeba mówić jako „osobach z niepełnosprawnością”.
W odniesieniu do religii wytyczne radzą, by „nie używać nazw typowych dla konkretnej religii”, a także by „unikać zakładania, że wszyscy są chrześcijanami”. Jako przykład podano zastąpienie zdania: „Boże Narodzenie jest stresujące” innym, bardziej ogólnym: „Święta są stresujące”.
Zdaniem kard. Parolina, troska o odejście od wszelkiego rodzaju dyskryminacji jest słuszna i musi być wprowadzana w życie. Ale nie osiągnie się tego niszcząc charakteryzującą nasz świat różnorodność, poprzez ujednolicanie wszystkiego, bez poszanowania słusznych różnic, które należy raczej włączać w tworzenie „pełnej i integralnej ludzkości”. Nie osiągnie się tego również poprzez zapomnienie o rzeczywistości i likwidację korzeni, którymi w przypadku Europy jest wymiar chrześcijański, obejmujący także chrześcijańskie święta.
– Oczywiście wiemy, że Europa zawdzięcza swe istnienie wielu wkładom, ale z pewnością nie można zapomnieć o jednym z głównych wkładów, jeśli nie najważniejszych, jakim było chrześcijaństwo – wskazał kard. Parolin. Dodał, że „niszczenie różnic i niszczenie korzeni oznaczają niszczenie osoby” ludzkiej.