Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział w TVN24, że jest już wynik kontroli NFZ w szpitalu w Pszczynie. Doszło do niej po głośnej sprawie śmierci pacjentki. Jej historia miała być rzekomo przykładem na negatywny wpływ wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przepis dopuszczający aborcję z powodu ciężkiej choroby czy niepełnosprawności dziecka jest niezgodny z konstytucją.
Przypomnijmy: u 30-letniej pacjentki w 22. tygodniu ciąży odeszły wody płodowe. Następnego dnia zgłosiła się do szpitala. Kolejnego dnia wcześnie rano została przekazana na blok operacyjny. Tego samego ranka zmarła z powodu wstrząsu septycznego. O dziecku wiemy, że było dotknięte wadami wrodzonymi. Pojawiły się głosy, że gdyby dokonano aborcji dziecka, kobieta mogłaby przeżyć. I że to zeszłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest winien temu, że tak się nie stało. Inni wskazywali raczej na błąd lekarski jako przyczynę tragedii lub dopuszczali możliwość, że pacjentki obiektywnie nie dało się uratować.
Minister zdrowia powiedział w TVN24, że konsultant krajowy został poproszony o zweryfikowanie i ocenę tej sytuacji. - Niestety wypada to kiepsko dla zespołu, który tam pracował - stwierdził minister. - To były po prostu błędne decyzje, które niestety się zdarzają - dodał i zapowiedział, że przedstawi szczegóły kontroli. Nie podał jednak, kiedy.
O sprawie pisaliśmy tutaj:
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.