Wielki Głód

7–10 milionów ludzi zmarło na Ukrainie z głodu w latach 30. Zwłoki leżały na ulicach. Zdarzały się akty kanibalizmu. Czym był i czym jest Hołodomor dla dzisiejszej Ukrainy, mówi historyk dr Wiktoria Kudela-Świątek. Dziś na Ukrainie obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu.

Czym jest Hołodomor dla współczesnej Ukrainy? Zbiorową traumą? Elementem łączącym wszystkich Ukraińców? Może jednym i drugim?

Myślę, że jednym i drugim – dlatego, że nic tak nie łączy, jak wspólne doświadczenie cierpienia.

Socjologowie zauważają wprawdzie, że ofiary systemów totalitarnych mają tendencję do podkreślania, że "moja krzywda jest bardziej mojsza". Należy jednak mieć świadomość, że na Ukrainie w przypadku pamięci Hołodomoru nie da się oddzielić poetyki od polityki.

Przypominanie Hołodomoru jako zapomnianej traumy społecznej to proces długotrwały, który możemy podzielić na kilka etapów. Na początku, wraz z odzyskaniem niepodległości, silne były oddolne inicjatywy społeczne – jeśli nawet nie ofiar Hołodomoru, to pokolenia ich dzieci. Doświadczenia osobiste odgrywały tu ogromną rolę. Pokolenie wychowane na wspomnieniach rodziców o zapomnianej tragedii, której oficjalnie się wypierano, przyjmowało rolę powiernika pokolenia rodziców, nadając temu wydarzeniu szczególne znaczenie. Na Ukrainie lat 90. była to pamięć sakralna. To pamięć, której celem było przywrócenie imion ofiarom i godny pochówek, którego nie mieli. Powstały wtedy liczne groby symboliczne z autentycznymi imionami i nazwiskami zmarłych na skutek głodu lat 1932–1933.

Natomiast z biegiem lat, gdy zanikała pamięć pokolenia powierników o doświadczeniu pokolenia ofiar Hołodomoru, Ukraina weszła w etap zupełnie inny jakościowo pod względem polityki pamięci. Od połowy lat 90. XX Hołodomor jest ważnym elementem polityki pamięci, w którym Ukraina jest przedstawiana jako naród-ofiara systemu komunistycznego.

Natomiast od czasów pomarańczowej rewolucji kulturę pamięci Hołodomoru zaczęła na nowo cechować sakralizacja cierpienia niewinnych ofiar głodu.

Później, w okresie prezydentury Wiktora Juszczenki, Wielki Głód był postrzegany jako istotna przeciwwaga dla Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Dzięki pomnikom Hołodomoru powstawała ukraińska domena symboliczna. Nowe pomniki stawiano często w ścisłym sąsiedztwie z pomnikami wojennymi.

Natomiast od czasów Majdanu i konfliktu na Wschodzie Ukrainy Hołodomor to przykład na historyczną ciągłość krzywd wyrządzonych przez władze rosyjskie Ukrainie i Ukraińcom.

W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę społeczeństwo nie było przygotowane na przeżywanie „nieswojej żałoby” w przestrzeni społecznej. Byłaby to raczej żałoba ich rodziców i dziadków. Dziś pamięć o Wielkim Głodzie nie dzieli już społeczeństwa ukraińskiego. Trudno powiedzieć, czy jednoczy, ale na pewno już nie dzieli. Wchodzi ona obecnie w kolejną fazę rozwoju. Wciąż nie możemy mówić o zakończeniu żałoby, domknięciu tego tematu w przestrzeni społecznej… Na to pewnie jeszcze przyjdzie czas.

Dr Wiktoria Kudela-Świątek jest absolwentką historii i filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz pedagogiki na Akademii Ignatianum w Krakowie. W 2012 r. obroniła pracę doktorską w dziedzinie nauk humanistycznych w zakresie historii. W latach 2012-2018 pracowała w Narodowym Centrum Nauki, obecnie jest adiunktem w Instytucie Historii i Archiwistyki na Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie, gościnnie wykładała również w Kazachstanie, Ukrainie i Czechach. Stypendystka m in. Fundacji Lanckorońskich i Holodomor Research and Educational Consortium. Specjalizuje się w studiach nad pamięcią i historią Europy Wschodniej w XIX-XX w. Jest autorką m.in. opracowań na temat Polaków w Kazachstanie i upamiętniania ukraińskiego Wielkiego Głodu z lat 1932-1933.

Wielki Głód   Dr Wiktoria Kudela-Świątek arch. pryw.

 

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Dudała Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.