Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace i szef MON Mariusz Błaszczak podczas spotkania w czwartek w Polsce omówili szczegóły współpracy wojskowej obu państw, w tym obecności brytyjskich wojsk inżynieryjnych, które mają pomóc w zabezpieczeniu wschodniej granicy Polski - przekazał resort obrony Polski. Wallace zaznaczył, że w obliczu kryzysu migracyjnego konieczne jest okazanie solidarności z Polską.
"Ministerstwa Obrony Rzeczypospolitej Polskiej i Wielkiej Brytanii przeprowadziły w czwartek konsultacje dotyczące dalszego rozwoju współpracy obronnej ze szczególnym uwzględnieniem aspektów zbrojeniowych. W wyniku konsultacji podpisano +Oświadczenie Intencyjne+ (Statement of Intent) w sprawie współpracy dotyczącej rozwoju zdolności Sił Zbrojnych RP w obszarze obrony powietrznej w ramach programu NAREW" - podało polskie ministerstwo obrony w komunikacie.
Deklaracja otworzyła drogę do realizacji programu obrony przeciwlotniczej Polski - podkreślił Błaszczak. Minister dodał, że "inspektorat uzbrojenia zarekomendował rozpatrzenie w pierwszej kolejności oferty złożonej przez Wielką Brytanię".
"Mam nadzieję, że szybko będą postępować dalsze negocjacje związane z podpisaniem umów licencyjnych i umów wykonawczych" - zaznaczył polski minister obrony narodowej.
"Krok ten to pierwsza faza w procesie podejmowania decyzji na temat zakontraktowania partnerów przy budowie obrony powietrznej. Złożyliśmy ofertę na budowę radaru, w ramach której planujemy też transfer technologii do Polski, by rozwijać je przy pomocy polskich specjalistów" - powiedział Wallace.
Odnosząc się do propozycji złożonej przez Brytyjczyków w ramach programu rozwoju okrętów obrony wybrzeża typu Miecznik, Wallace zaznaczył, że w przetargu uczestniczy wiele firm. "Konkurencja jest spora, myślę, że rząd Polski nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji" - dodał.
Komentując uzgodnienia na temat przybycia na polsko-białoruską granicę żołnierzy brytyjskich, Wallace wskazał, że będą to "inżynierowie - nie piechota czy czołgi - których zadaniem jest budowa umocnień i infrastruktury". Polityk powiedział, że "jako Wielka Brytania wiemy już, jak możemy pomóc, i Polska musi zdecydować, jakiej pomocy dokładnie potrzebuje".
Brytyjski minister obrony dodał, że jego rząd chce "okazać solidarność z Polską, bo to, co się dzieje, jest naprawdę straszne". "Nie możemy pozwolić białoruskiemu rządowi na wykorzystywanie ludzi w ten sposób" - podkreślił.
Powołując się na rozmowy ze stacjonującymi w Polsce żołnierzami brytyjskimi, Wallace powiedział, że "czują się oni w Polsce naprawdę dobrze - myślę, że nasza współpraca jest naturalna".