Na polsko-białoruską granicę dotarło już kilka tysięcy osób z Bliskiego Wschodu. Rosja w zamian za spokój chce pieniędzy. Nie ma się co łudzić, że kryzys szybko się skończy.
Imigranci niszczą zasieki i rzucają kamieniami w polskich funkcjonariuszy, a przed kamery posyłają dzieci proszące o pomoc. Jednocześnie naprawdę nie mają dokąd pójść, bo białoruscy funkcjonariusze nie pozwalają im wrócić do Mińska. Nie dopuszczają ich nawet do przejścia granicznego, gdzie przybysze mogliby wystąpić do Polski o azyl. Polska broni granicy, jednocześnie próbując utrudnić przerzut ludzi z Bliskiego Wschodu na Białoruś. Nie wiadomo, czy można liczyć na konkretną pomoc ze strony Unii Europejskiej. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel sugerował, że UE mogłaby sfinansować budowę muru na granicy, ale Komisja Europejska wyraźnie mówi, że pieniędzy nie będzie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor