Pacjentom z wysokim ryzykiem tragicznego przebiegu COVID-19 będzie podawany lek Molnupiravir, który ma być dostarczony do Polski do połowy grudnia - zapowiedział w piątek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz mówił na konferencji prasowej w Warszawie m.in. na temat leków przeciwko COVID-19. "Mamy zakontraktowane dostawy leku Molnupiravir - to jest kilkadziesiąt tysięcy sztuk, które powinny przyjść jeszcze w grudniu" - powiedział. Wyraził nadzieję, że dotrze on do Polski do połowy przyszłego miesiąca.
Andrusiewicz zapewnił, że jest to lek o wysokiej skuteczności "nawet rzędu powyżej 50 proc. w walce z covidem." Sprecyzował, że lek ten musi być użyty w pierwszych pięciu dniach. "Jest to lek do stosowania domowego i w tej chwili wraz z przedstawicielami Rady Medycznej analizujemy, w jaki sposób rozpocząć jego podawanie" - dodał.
Lek ten będzie wydawany pacjentom z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - poinformował.
"Pacjenci są ściśle wskazani - są to pacjenci z wysokim ryzykiem dość tragicznego przebiegu choroby, tzn. są to pacjenci z grup ryzyka, którym powinniśmy podawać ten lek" - podkreślił Andrusiewicz.
"Ten lek ma już pierwsze opinie, są badania kliniczne, z których my również korzystaliśmy, decydując się na zakup tego leku. W przyszłym tygodniu Europejska Agencja Leków najprawdopodobniej zarekomenduje go do użycia w trybie awaryjnym. To znaczy, że każdy kraj będzie decydował samodzielnie o użyciu tego leku, poza procesem rejestracji" - powiedział Andrusiewicz.
Przypomniał, że w czwartek Europejska Agencja Leków zatwierdziła dwa kolejne leki oparte o przeciwciała monoklonalne. Komitet ds. Leków dla Ludzi (CHMP) Europejskiej Agencji Leków (EMA) wydał w czwartek pozytywną ocenę dwóch leków przeciw COVID-19: Ronapreve i Regkirona. Agencja zaleciła dopuszczenie do obrotu w Europie obu preparatów. Z prób klinicznych wynika, że stosowanie Ronapreve i Regkirona we wczesnym stadium zakażenia SARS-CoV-2 znacząco obniża ryzyko hospitalizacji i ciężkiego przebiegu chorób.
"W tej chwili z jednym producentem tego leku jesteśmy w kontakcie i będziemy w najbliższych tygodniach chcieli zakupić ten lek" - poinformował Andrusiewicz.
Dodał, że w 4. fali epidemii jest też nowy lek do stosowania w umiarkowanym i ciężkim przebiegu choroby COVID-19.
"Jest to Baricytynib. Ten lek dopiero w tej czwartej fali covidu wszedł do szpitali. Jest on już stosowany w tej chwili, kolejne transze zakupowe trafiają do Polski. Stosujemy dodatkowo jeszcze Tocilizumab - to jest tak, jak w poprzednich falach epidemicznych. Mniej obecnie stosujemy lek pod nazwą Remdesivir" - przekazał.
Rzecznik MZ ocenił, że Polska jest "dość dobrze zaopatrzona w leki przeciw COVID-19".
Andrusiewicz mówił też o aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce. "Spodziewamy się (...), że szczyt zakażeń w całym kraju będzie w granicach przełomu listopada i grudnia. Powinien być to szczyt na poziomie 25-30 tys. zakażeń. Oczywiście te przewidywania mogą się zmienić i te prognozy mogą się zmienić, bo już niejednokrotnie tak w epidemii było, że niuans decydował o tym, że epidemia przyspieszała bądź zwalniała" - zaznaczył.
W jego ocenie 1-2 tygodnia po szczycie zakażeń notowany będzie szczyt hospitalizacji. "Powinien być on w okolicach 25 tys." - określił.