Każda konsultacja powinna być racjonalna, a nie jedynie emocjonalna.
Wzwiązku z rozpoczętym procesem synodalnym bardzo często słyszymy o konsultacjach, które będą się odbywały w ramach samego synodu. W Vademecum czytamy: „Cały Lud Boży posiada wspólną godność i powołanie wynikające z chrztu świętego. Wszyscy na mocy naszego chrztu jesteśmy wezwani do aktywnego uczestnictwa w życiu Kościoła” (1.2). Papież Franciszek pragnie jednak, aby konsultacje synodalne objęły swym zasięgiem również tych, którzy są poza Kościołem. W Dokumencie Przygotowawczym mówi się o perspektywie, która „skoncentruje się na stanie relacji, dialogu i ewentualnych inicjatyw wspólnych z wyznawcami innych religii, z osobami dalekimi od wiary, a także z określonymi środowiskami i grupami społecznymi, z ich instytucjami” (29). Nie mam nic przeciwko tak szerokiej konsultacji przy zachowaniu dwóch warunków.
Po pierwsze powinniśmy pamiętać o zasadzie racjonalności – każda konsultacja powinna być racjonalna, a nie jedynie emocjonalna. To zakłada, że nie będziemy wychodzić poza jasno określone punkty doktryny katolickiej. Czym innym jest wsłuchiwanie się w głos Ludu Bożego, który wyraża sensus fidei, a czym innym słuchanie wszystkich tych, którzy są dalecy od Kościoła.
Po drugie warto zwrócić uwagę na naturę samych konsultacji. W połowie XIX wieku kard. John Henry Newman napisał artykuł na temat soboru w Nicei, w którym poruszył właśnie kwestię konsultacji. Zaskakująca może być perspektywa, w której Newman umieszcza konsultacje świeckich. W jaki sposób świeccy uczestniczyli w dziele wypracowania dogmatów wiary? „Lud wierny odgrywa zawsze specjalną rolę, jeśli chodzi o te doktrynalne prawdy, które odnoszą się do przedmiotów czci”. Wiara zachowana w Ludzie Bożym uzewnętrznia się nie w dyskusji, ale w liturgii. Dlatego myślę, że właściwym kierunkiem namysłu nad synodalnością jest zwrócenie uwagi na liturgię. W podobnym duchu przebiegały przecież obrady Soboru Watykańskiego II – pierwszym dokumentem była Konstytucja o liturgii świętej. Owo „razem” tak często podkreślane w dokumentach przygotowawczych musi dotyczyć nie tylko rozmowy, ale wspólnego oddawania czci Bogu. •
o. Wojciech SURÓWKA OP