Z cyklu: Jaki film warto obejrzeć?
Pewnie część z nas pamięta filmy o doktorze Dolittle z Eddiem Murphym, a na pewno są i tacy, którzy przeczytali książkę.
Ja ostatnio obejrzałam najnowszy film Stephena Gaghana o tym niezwykły doktorze z Robertem Downey Juniorem w roli głównej. Myślę, że jest to całkiem sympatyczna komedia dla całej rodziny.
Narratorką filmu jest papuga Poli (Emma Thompson). To od niej dowiadujemy się, że doktor miał żonę Lilly, z którą wiele podróżował, a która niestety utonęła podczas jednej wyprawy. Dolittle nie potrafi sobie poradzić ze stratą ukochanej. Zaszywa się w domu wśród zwierząt i stroni od ludzi. Jednak w jego życiu pojawia się dwójka dzieci, które sprawią, że będzie musiał wyjść ze swojej "dziupli". Oto przy furtce czeka Tommy Stubbins (Harry Collett) i lady Rose (Carmel Laniado). Tommy przybył z ranną wiewiórką, natomiast lady Rose prosi o pomoc dla królowej Wiktorii (Jessie Buckley).
Dolittle nie ma problemu, by pomóc wiewiórce, jednak do pałacu zostaje zaciągnięty prawie siłą. Ostatecznie zgadza się pomóc umierającej królowej. Na straży zostawia patyczaka, wsiada na statek i już chce odpłynąć, gdy papuga wraz z lisem i żyrafą pomagają Tommiemu również trafić na statek. John nie jest zachwycony takim obrotem spraw. Do tego po piętach depcze im doktor Blair Müdfly (Michael Sheen), który nie za bardzo chce, by Johnowi udała się wyprawa. A to dopiero początek kłopotów.
Dolittle - "Official Trailer"
MG