Ponad 30 tys. delegatów weźmie udział w rozpoczynającej się w Glasgow konferencji klimatycznej ONZ. Przedstawicielem Ojca Świętego na COP26 będzie watykański Sekretarz Stanu. „Mamy środki i zasoby, aby zmienić kurs i pomóc naszej planecie, brakuje jedynie woli politycznej” – powiedział kard. Pietro Parolin w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Będzie to największy międzynarodowy szczyt, jaki kiedykolwiek gościła Wielka Brytania. Wśród 30 tys. delegatów znajdzie się prawie 200 światowych przywódców, a także eksperci klimatyczni i ekologiczni aktywiści.
W raporcie przygotowanym na tę konferencję Sekretarz Generalny ONZ wezwał do konkretnych działań w celu ochrony planety. Zauważył, że jako ludzkość jesteśmy na prostej drodze do katastrofy klimatycznej. „Era półśrodków i fałszywych obietnic musi się skończyć, a nowy etap trzeba zacząć właśnie w Glasgow” – stwierdził Antonio Guterres.
Konieczne są radykalne decyzje
Również papież Franciszek, w wideoprzesłaniu opublikowanym przez BBC i skierowanym do uczestników szczytu, wezwał do podjęcia „radykalnych decyzji”, aby wyprowadzić ludzkość z wielu wzajemnie powiązanych kryzysów, przez które obecnie przechodzi.
Głównym celem spotkania jest opracowanie strategii realizacji planów redukcji emisji do atmosfery gazów cieplarnianych, aby przeciwdziałać globalnemu ociepleniu. Zobowiązanie do takich działań podjęli światowi przywódcy już sześć lat temu, jest ono zapisane w tzw. „porozumieniu paryskim”.
„Proces redukcji emisji został już zainicjowany. Zasadnicze pytanie dotyczy tego, czy państwa zmobilizują się na tyle, by dotrzymać terminów wyznaczonych przez naukowców jako optymalne” – zaznaczył kard. Parolin. „Biorąc pod uwagę powolne tempo postępu, jednym z zadań Stolicy Apostolskiej jest mobilizowanie i motywowanie przywódców do konkretnych działań” – dodał watykański Sekretarz Stanu.
Ludzkość ma szansę na zmianę kursu, ale czy politykom starczy odwagi?
Zaznaczył, że żyjemy w ważnym i przełomowym momencie historii. Ludzkość ma szansę zmienić kurs i podjąć odpowiedzialność za los planety. To wyzwanie dla cywilizacji, która musi wiele poświęcić dla wspólnego dobra. „Chodzi o zmianę perspektywy z indywidualistycznej na wspólnotową. Papież Franciszek przypomina wciąż, że jeśli chcemy coś zmienić, wszyscy musimy współpracować” – przypomniał kard. Parolin.
Ojciec Święty w apelu do uczestników COP26 podkreśla, że każdy z nas ma wpływ na przyszłość planety i każdy zobowiązany jest przyjąć styl życia przyjazny środowisku. Zdaniem papieża bez osobistego zaangażowania wszystkich, zmiana kierunku będzie niemożliwa. Nasze zaangażowanie musi wynikać z postawy duchowej, która wzywa nas do walki z kulturą marnotrawstwa, dominującą obecnie w społeczeństwach. To kultura karmiona chciwością, obojętnością, strachem, niesprawiedliwością i przemocą. Droga do osiągnięcia celów zrównoważonego rozwoju ekologicznego i kontynuowania walki z degradacją społeczno-środowiskową, musi rozpocząć się od świadomego przejścia od „kultury marnotrawstwa” do „kultury troski”. „To jedyny sposób, aby to, co zapisano w porozumieniu paryskim, weszło naprawdę w życie” – powiedział kard. Parolin.
Degradacja środowiska i degradacja społeczna są ze sobą ściśle powiązane
Zdaniem watykańskiego Sekretarza Stanu jest oczywiste, że degradacja środowiska naturalnego i degradacja społeczna są ze sobą ściśle powiązane. Dlatego cywilizacja powinna dziś w centrum umieścić godność człowieka. To jeden z głównych postulatów ekologii integralnej Papieża Franciszka, która mówi, że pokój, sprawiedliwość i ochrona stworzenia to trzy powiązane ze sobą obszary, których nie można traktować rozdzielnie, bez obaw o popadnięcie w redukcjonizm. „Z tego powodu ważne jest, aby na COP26 pojawiło się wyraźne wspólne stanowisko, nie tylko dotyczące sposobów walki ze zmianami klimatycznymi, ale również udzielenia pomocy najbardziej narażonym krajom w radzeniu sobie ze szkodami wynikającymi z tych zmian”.
Łukasz Sośniak SJ