Myśl wyrachowana: Nieważne, jak coś wygląda, ważne, jakie jest.
Prawda boli
Największy w Polsce baner, zainstalowany przy autostradzie A2, został zniszczony przez nieznanych sprawców. Łatwo się jednak domyślić, jakimi intencjami ci sprawcy się kierowali, ponieważ widniejący tam napis brzmiał: „Kochani popierający aborcję: aborcja nie jest dobra!”. Co można takiemu tekstowi zarzucić? No właśnie nic – i dlatego ktoś uznał, że jak się nie da zarzucić, to trzeba zrzucić. •
Ponure wesele
Zespół Recover odmówił grania na imprezie pt. Tęczowe Wesele w poznańskim klubie HAH. Według zapowiedzi „wyjątkową ceremonię ślubów” miała poprowadzić „najseksowniejsza drag queen”, przed którą jednopłciowe pary miały powiedzieć sobie… „sakramentalne tak”. Muzycy umotywowali odmowę chrześcijańskimi przekonaniami swojego lidera i niezgodą na propagowanie jednopłciowych związków. Klub próbował ośmieszyć muzyka, umieszczając na swoim profilu informację, jakoby we śnie ukazał mu się Pan Jezus i zabronił grać coverów Madonny. Ujawniono dane osobowe muzyka. Zniesławiające go treści opublikowały „Gazeta Wyborcza” Onet i „Fakt”. Sprawą zajął się Instytut Ordo Iuris, wzywając w imieniu zespołu do zaprzestania naruszania dóbr osobistych, do przeprosin i wpłaty zadośćuczynienia. Reakcja klubu nie jest jednak tak istotna, jak reakcja społeczna. A ta może sprawić, że zespół Recover będzie teraz miał zatrzęsienie zleceń na wesela. Normalne.•
Franciszek Kucharczak