Czytając tekst starotestamentowego mędrca, łatwo odnaleźć w nim ton profetycznej zapowiedzi wrogości wobec Pana Jezusa, zakończonej niesprawiedliwym sądem, sadystycznymi torturami i okrutną śmiercią krzyżową.
A dzisiejszy fragment Ewangelii przypomni Chrystusową zapowiedź męki, śmierci i zmartwychwstania. Nieco wcześniej czytamy, że ci, którzy chcą zastawić „zasadzkę na sprawiedliwego”, zachęcają się wzajemnie: „Udręczmy sprawiedliwego biedaka, nie oszczędzajmy wdowy ani wiekowej siwizny starca nie uczcijmy”. Owi ludzie chcą łamać wszelkie reguły, ponieważ czują własną moc: „Nasza siła będzie nam prawem sprawiedliwości, bo to, co słabe, gani się jako nieprzydatne”. Wygląda na to, że postawa bezbożnych z czasów mędrca jest wspólna bezbożności wszelkich czasów. Takie osoby stają wobec każdego, komu bliski jest Pan Bóg, i zamierzają podjąć działania stanowiące kumulację nienawiści. „Dotknijmy go obelgą i katuszą” – słyszymy. Warto zatrzymać się na tym zdaniu. Tłumacz, mający w ręku grecki tekst Księgi Mądrości, musi dokonać wyboru, jakimi znaczeniami odda rzeczowniki hybris i basanos. Znaczą one „obelga” i „katusza”. Konieczność wyboru sprawia jednak, że nie jest oddana całość znaczeń tych słów. Hybris znaczy jeszcze: „pycha”, „hardość” oraz „cierpienie, jakie przynoszą ustne znieważania”. Basanos tłumaczy się także jako „wydobywanie zeznań za pomocą tortur”.
Kumulacja nienawiści jednak się nie kończy. Ludzie idą krok dalej. Ich postawa jest pełnym pychy wystawieniem na próbę samego Boga. „Wybadajmy, co będzie przy jego zgonie. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z rąk przeciwników”. Pełne buty stwierdzenie: „Nasza siła będzie nam prawem (…) to, co słabe, gani się jako nieprzydatne” stoi w absolutnej sprzeczności z mesjańską zapowiedzią o Słudze Jahwe u proroka Izajasza: „On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu (…) Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomyku”. Tak delikatnego Bożego Wybrańca łatwo było dotknąć obelgą i katuszą, a potem patrzeć, czy „Bóg się za nim ujmie”. On to zrobił, ujął się – Jezus po trzech dniach zmartwychwstał. •
ks. Zbigniew Niemirski