W najważniejszym polskim sanktuarium maryjnym - na Jasnej Górze w Częstochowie - odprawiono w niedzielę po południu Mszę dziękczynną za nowych błogosławionych Kościoła w Polsce - prymasa Stefana Wyszyńskiego i matkę Różę Czacką.
"Na Jasnej Górze, gdzie błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński celebrował swoją Mszę św. prymicyjną, odprawiona została jedna z pierwszych dziękczynnych Eucharystii za nowych błogosławionych Kościoła w Polsce" - poinformowało sanktuarium w mediach społecznościowych.
Niedzielne uroczystości beatyfikacyjne upływały na Jasnej Górze w duchowej łączności z wiernymi zgromadzonymi na nich w świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Dzięki specjalnym telebimom na placu przed sanktuarium utworzono telemost.
Jasna Góra była w centrum życia i posługi prymasa. Spędził tu łącznie ponad 600 dni - zaznaczają przedstawiciele sanktuarium.
"Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę" - powiedział swego czasu kard. Stefan Wyszyński, który sam nazwał siebie "prymasem jasnogórskim".
Jak podaje redaktorka książki "Jasnogórskie wspomnienia. Zapiski osobiste" Hanna Zyskowska, udokumentowane są aż 603 dni pobytu ks. Prymasa na Jasnej Górze. Wynika to z osobistych zapisków kardynała, które prowadził od czasu nominacji na prymasa Polski.
"Jasna Góra była dla niego przede wszystkim domem Matki, on tutaj czuł się bardzo dobrze, tu odpoczywał, a jednocześnie tutaj prowadził naród. Jasna Góra była dla niego amboną, z której mówił kazania do całego narodu. W archiwum Instytutu Prymasowskiego jest ponad 3 tys. kazań autoryzowanych, a duża ich część to +głos z Jasnej Góry+" - zauważa Hanna Zyskowska, cytowana przez biuro prasowe sanktuarium.
O. Józef Płatek - były generał paulinów i świadek jasnogórskiej posługi prymasa - zwraca uwagę, że pobytów kard. Wyszyńskiego na Jasnej Górze było znacznie więcej niż 603 dni. "Zawsze, kiedy przejeżdżał przez Częstochowę, wstępował do Matki Bożej. Czasem były to bardzo krótkie wizyty, żałuję, że one nie były odnotowywane, ale ja o nich też zaświadczam" - podkreśla o. Płatek.
W okresie prymasostwa, od 1948 do 1981 r., kard. Wyszyński wygłosił na Jasnej Górze setki przemówień, w sumie prawie 3 tysiące stron maszynopisu. Niemal każdego dnia wygłaszał kilka kazań, przemówień, refleksji modlitewnych i referatów kierowanych do różnych grup słuchaczy - od biskupów poprzez duszpasterzy, zakonników i siostry zakonne, przedstawicieli stanów i wielu zawodów, kończąc na wielotysięcznych rzeszach pielgrzymów przybywających na jasnogórskie uroczystości.
W większości te wystąpienia miały charakter formacyjny i programowy, uwzględniający nauczanie Soboru Watykańskiego II, aktualny program duszpasterski Kościoła w Polsce, jak również sytuację społeczno-polityczną kształtowaną przez władze totalitarne.
W jasnogórskim klasztorze w sytuacjach wyjątkowych i trudnych odbywały się spotkania arcypasterzy. "Tutaj - mówił prymas 5 sierpnia 1974 r. - rozstrzygały się trudności, tutaj przychodziły światła, tutaj rodziły się zwycięstwa". "Ojciec Święty wie dobrze" - mówił z kolei do papieża Jana Pawła II 4 czerwca 1979 r. - "że wszystkie dokumenty dotyczące naszych starań o tytuł Matki Kościoła na Soborze były przeważnie tutaj właśnie, na Jasnej Górze, redagowane, tutaj były wykonane".
W "jasnogórskiej kuźni" prymas Wyszyński wypracowywał projekty, plany, akcje duszpasterskie: Śluby Narodu, Wielką Nowennę, Nawiedzenie parafii przez kopię Cudownego Obrazu Matki Bożej w kraju i poza jego granicami, czuwania soborowe z Maryją Jasnogórską, Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Miłości za wolność Kościoła, nocne czuwania, założenie biblioteki z Księgami Czynów Dobroci i Zobowiązań Parafii.
Dzień beatyfikacji zakończy w sanktuarium wieczorny Apel Jasnogórski.