Dramat w Etiopii się nasila

Ponad 120 cywilów mieli zabić tigrajscy rebelianci tylko w ostatnich dniach, podają lokalni urzędnicy z Etiopii, na których powołuje się africanews.com. To czyni jedna z największych masakr cywilów w 10-miesięcznej wojnie targającej Etiopią.

Siły Tigraju zaprzeczają zabijaniu cywilów. Jednak Sewunet Wubalem, administrator dystryktu Dabat w północnym regionie Amhara w Etiopii, w informacji dla Associated Press, podał, że odkryto że 123 ciała, a spodziewane jest, że zostanie odnalezionych ich więcej. Według urzędników z Północnego Gondaru liczba ofiar śmiertelnych może wynieść nawet 200 osób.

Strona tigrajska, komentuje te dane, jako „sfabrykowane” przez regionalny rząd Amhary. Rzecznik sił tigrajskich, zapewniał przed miesiącem w wypowiedzi dla mediów, że siły Tigraju nie biorą na cel cywilów, walcząc w regionach Amhara i Afar.

Świadkowie jednak twierdzą, że rzeczy mają się inaczej. W wiosce Chenna Teklehaymanot, w czwartek pokazano dziennikarzom rzekomo świeże groby 59 zabitych cywilów. 6 z nich to byli księża. Według lokalnych świadków,  zabitych miało być jeszcze około stu innych osób.

Konflikt w Etiopii, rozprzestrzenił się w ostatnich tygodniach na inne obszary, doprowadzając do wysiedleń setek tysięcy osób. Tigrajczycy twierdzą, że próbują wywrzeć nacisk na rząd, aby zniósł blokadę na pomoc żywnościową dla ich regionu, gdzie blisko pół miliona osób znajduje się w obliczu głodu.

Z kolei rząd Etiopii wezwał do mobilizacji przeciw siłom Tigraju. W efekcie w regionie Amhary wielu chwyciło za broń, tworząc uzbrojoną milicję o nazwie FANO. Te są oskarżane przez organizacje humanitarne o masakry ludności tigrajskiej.

Dozens of bodies found in river between Ethiopia’s Tigray, Sudan
Al Jazeera English
« 1 »

kabe/africanews