Lotnisko w Kabulu jest przepełnione ludźmi, żołnierze zamknęli wejścia, a pasa startowego nie opuścił żaden amerykański samolot w ciągu ostatnich godzin - donosi w piątek CNN.
Takie informacje przekazała korespondentka telewizji Clarissa Ward, opisując chaotyczne sceny z portu lotniczego im. Hamida Karzaja.
CNN nie otrzymała informacji na temat powodu przestoju. Z informacji podanych przez telewizję CBS wynika jednak, że przestój miał związek z brakiem miejsc na lotnisku w stolicy Kataru, Dausze, które stanowi punkt tranzytowy. W międzyczasie zgodę na lądowanie samolotów z uchodźcami wyraził jednak Bahrajn i pierwsze loty mają ruszyć w piątek późnym popołudniem.
Na materiałach wideo z lotniska widać tłumy ludzi siedzących na podłodze w pełnym słońcu, z kawałkami kartonu rozdawanymi przez żołnierzy - obok wody i prowiantu - mających służyć jako wachlarz lub ochrona przed słońcem.
"A to są ci szczęśliwcy, którzy się tu dostali" - dodała reporterka.
Pod murem lotniska nadal oczekują tłumy ludzi, mimo że żołnierze strzegący zamknęli bramę ze względu na przepełnienie lotniska. Filmy wideo ukazywały rodziców przekazujących, a nawet przerzucających żołnierzom swoje dzieci ponad murem z drutem kolczastym.
W piątek rano Pentagon poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin z Kabulu ewakuowano ok. 2 tys. osób na pokładzie 16 samolotów transportowych C-17, co było największą dotąd liczbą ewakuacji w ciągu doby. Od 14 sierpnia z Kabulu siły USA wywiozły łącznie 12,7 tys. osób.
W piątek do akcji ewakuacyjnej ma odnieść się w wystąpieniu w Białym Domu prezydent USA Joe Biden.