Naukowcy odkryli jedną z przyczyn odpowiadających za krytyczny przebieg COVID-19. Z badań wynika, że powodem mogą być wrodzone nieprawidłowości funkcjonowania układu immunologicznego - poinformował w czwartek międzynarodowy zespół naukowców na łamach "Science Immunology".
Odkrycie to może od razu znaleźć zastosowanie w praktyce klinicznej i pozwolić na szybkie wskazanie tych pacjentów, dla których COVID-19 może być szczególnie niebezpieczną chorobą. Badanie prowadziło Międzynarodowe Konsorcjum The COVID-19 Human Genetic Effort.
Wyniki prac konsorcjum opublikowało w czwartek prestiżowe czasopismo "Science Immunology". W badaniach uczestniczyli Polacy: zespół klinicystów z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, kierowany przez dra Zbigniewa Króla i naukowcy z poznańskiego start-upu naukowego MNM Diagnostics pod kierunkiem dra Pawła Zawadzkiego.
Autorzy zwracają uwagę, że najbardziej znanym, potwierdzonym czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 jest zaawansowany wiek pacjentów, w szczególności u mężczyzn, co do tej pory stanowiło największą zagadkę i przedmiot wielu badań. Naukowcy na całym świecie szukają również odpowiedzi na pytanie, jakie czynniki podnoszą ryzyko ciężkiego przebiegu choroby wśród pozostałych osób, zwłaszcza młodych.
Z wcześniejszych doniesień opublikowanych przez Międzynarodowe Konsorcjum Badawcze The COVID-19 Human Genetic Effort wiadomo, że pewne wrodzone nieprawidłowości funkcjonowania układu immunologicznego, związane z odpowiedzią wykorzystującą interferony typu I, mają duże znaczenie w tym, jak dany pacjent przejdzie chorobę.
"Interferony to niewielkie białka naszego układu immunologicznego, mające kluczową rolę w odpowiedzi na wirusy, w tym również wirus SARS-CoV-2" - wyjaśnił dr Paweł Zawadzki z MNM Diagnostics.
Jak dodał, powołując się na opublikowane w czwartek dwa artykuły, badania wykazały, że we krwi części osób ciężko przechodzących COVID-19 wykryto autoprzeciwciała neutralizujące pewne typy IFN I. Zidentyfikowano je u przynajmniej 15 proc. wszystkich pacjentów hospitalizowanych z powodu bardzo ciężkiego przebiegu choroby. Część tych osób zmarła.
Wielu pacjentów miało wspomniane autoprzeciwciała w bardzo wysokim stężeniu. W grupie osób powyżej 80 lat wykryto je u ponad 20 proc. badanych. Badacze ustalili, że przeciwciała przeciwko własnym interferonom typu I mieli w organizmie przede wszystkim mężczyźni powyżej 65 lat, którzy stanowili 95 proc. osób je mających w badanej grupie.
Takich przeciwciał nie wykazały badania u ani jednego pacjenta z grupy przechodzącej COVID-19 łagodnie lub bezobjawowo. Badacze wykryli dodatkowo, że produkcja tych specyficznych autoprzeciwciał jest niewątpliwie uwarunkowana genetycznie i rozpoczyna się prawdopodobnie już w dzieciństwie. U części pacjentów wykryto je we krwi jeszcze przed wystąpieniem u nich COVID-19.
"Może to tłumaczyć ciężki przebieg choroby COVID-19 także u niektórych młodych osób" - dodał dr Zawadzki.
"Wiadomo już, że osoby chore na pewną rzadką chorobę genetyczną, w której upośledzone jest działanie układu immunologicznego, zwaną APS-1 (ang. autoimmune polyendocrine syndrome type 1), również mają autoprzeciwciała przeciwko interferonom typu I, co sprawia, że ta grupa pacjentów może być szczególnie narażona na ciężki przebieg choroby COVID-19.
Podobnie sytuacja wygląda wśród osób z wrodzonymi wadami interferonowej odpowiedzi immunologicznej (w tym zależnej od pewnych wariantów w genach TLR3 i TLR7, jak również działania komórek dendrytycznych) - autoprzeciwciała również zostały wykryte, bez względu na wiek pacjentów - dodał badacz.
Zdaniem autorów prac częściej występujący ciężki przebieg COVID-19 u mężczyzn może tłumaczyć fakt, że gen TLR7 jest na chromosomie X, a jego patogenne warianty skutkują upośledzoną odpowiedzią interferonową w przypadku niektórych infekcji wirusowych.
Odkrycia konsorcjum The COVID-19 Human Genetic Effort zostały już potwierdzone przez kolejne grupy badawcze z całego świata, m.in. z Amsterdamu, Lyonu, Madrytu czy z San Francisco. Badania są niezwykle istotne - i co ważne dla pacjentów i lekarzy - mają niemal natychmiastowe zastosowanie w aktualnej, niepewnej sytuacji epidemicznej, gdyż poziom przeciwciał we krwi można oznaczyć w każdym nowoczesnym laboratorium i w ten sposób wskazać szybko tych pacjentów, którym grozi ciężki przebieg COVID-19.