Zdarzają się tu cuda. Rodzice przyjechali na grób matki Czackiej, by podziękować za uzdrowienie dziecka.
Odwiedziłam ostatnio podwarszawskie Laski na skraju Puszczy Kampinoskiej, w których siostry franciszkanki służebnice Krzyża od ponad stu lat zajmują się niewidomymi. Spodziewałam się tu głuchej ciszy, która wyznacza charyzmat tego miejsca. Ale odnalazłam ją tylko w dawnym pokoju matki Elżbiety Róży Czackiej, tuż przy kaplicy, gdzie pod prostym, ascetycznym krzyżem stoi drewniany sarkofag z ciałem przyszłej błogosławionej. Poza tym całość tętni życiem, a teraz jeszcze mocniej – bo zbliża się beatyfikacja matki założycielki tego miejsca i zgromadzenia.
Z klimatycznych alejek, otoczonych drzewami i kwiatami, wyłoniła się grupka ludzi. Podeszła do niej jedna z zakonnic i z wyraźną radością zaprowadziła do plenerowej wystawy poświęconej matce Czackiej. – Usłyszała ona w warszawskiej kurii: „Zachciało się ślepej babie zakon zakładać!”. Ale się tym nie przejęła, ufała, że z Bożą pomocą da radę. W ten sposób powstało dzieło Lasek – wyjaśniła. Po chwili minęłam kolejnych pielgrzymów, którzy chcieli pomodlić się przy grobie Czackiej, ale musieli zaczekać w kolejce. W tym czasie w naszą stronę zmierzał młody niewidomy mężczyzna, który wracał właśnie ze spaceru po lesie. Miał znakomitą orientację przestrzenną. – Nawet nie wiecie, ile widzą ręce – rzucił ktoś z boku. – Przystosowujemy niewidomych do życia w społeczeństwie, w bardzo różnych zawodach, często prestiżowych – usłyszałam głos z oddali. Młodziutka zakonnica wyjaśniała komuś ideę Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi. Ludzie kręcili się też po cmentarzu tuż obok. Wokół ukwieconych grobów dostrzegłam spacerującą siostrę z różańcem w ręku. – Lubię modlić się tu w intencjach, które pozostawiają nam ludzie. Zdarzają się tu cuda, niedawno rodzice siedmiolatka przyjechali na grób matki Czackiej, by podziękować za uzdrowienie dziecka z choroby nowotworowej.
Siostry chętnie przekazują ideę Lasek także dziennikarzom, goszczą ekipy filmowe. Z niecierpliwością czekają na emisję dwóch filmów dokumentalnych – „Niewidoma matka niewidomych” i „Widać w ciemności” – które tutaj były kręcone i które TVP nada z okazji beatyfikacji.
Zobaczyłam zatem prawdziwy najazd na Laski.•
Milena Kindziuk