Władze kolejnych japońskich regionów decydują, że rozpoczynające się niebawem igrzyska olimpijskie odbędą się bez udziału kibiców.
Władze dystryktu Hokkaido oraz prefektury Fukushima zdecydowały, że zaplanowane tam zawody olimpijskie będą się odbywać bez publiczności w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa.
W Sapporo, stolicy Hokkaido, ma być rozegranych pięć meczów piłkarskich, maraton oraz chód sportowy.
"Wszystkie wydarzenia zaplanowane w Sapporo odbędą się bez widzów" - oświadczył gubernator Hokkaido Naomichi Suzuki, dodając, że restrykcje wprowadzone przez organizatorów są niewystarczające i nie ograniczą przepływu osób z Tokio, gdzie liczba nowych przypadków zakażeń gwałtownie rośnie.
Taką samą decyzję podjął gubernator Fukushimy Masao Uchibori. "Fakt rosnącej liczby infekcji w prefekturze nie napawa optymizmem" - oświadczył na konferencji prasowej.
W Fukushimie zaplanowano siedem spotkań softballu i baseballu, w tym mecz softballistek Japonii i Australii, które zagrają 21 lipca. Będzie to pierwsza konkurencja igrzysk, na dwa dni przed ich oficjalnym otwarciem w Tokio.
Fukushima była prefekturą najbardziej dotkniętą przez trzęsienie ziemi i tsunami w marcu 2011 roku. Ogromne fale zniszczyły m.in. tamtejszą elektrownię atomową w największej katastrofie jądrowej od czasów Czarnobyla. Igrzyska miały być okazją do pokazania światu jak Japonia się odrodziła po kataklizmie.
W samym Tokio do 22 sierpnia obowiązuje stan wyjątkowy. W czwartek organizatorzy igrzysk, w porozumieniu z rządem, ogłosili, że największa impreza sportowa będzie zamknięta dla publiczności.
Wyjątkiem miały być ośrodki położone poza wielką aglomeracją Tokio, ale po wycofaniu się Hokkaido i Fukushimy pozostały tylko prefektury Miyagi, Shizuoka i Ibaraki, gdzie dopuszczona ma być ograniczona liczba widzów.
Igrzyska olimpijskie w Tokio rozpoczną się 23 lipca i potrwają do 8 sierpnia.