O przyczynach głębokiego niezrozumienia w relacjach pomiędzy Polakami i Żydami oraz szansach na jego przezwyciężenie mówi Yossi Klein Halevi, izraelski pisarz i dziennikarz.
Jacek Dziedzina: Czy politykom izraelskim zależy na wysadzeniu w powietrze relacji z jednym z najbardziej proizraelskich krajów w Europie? Bo nawet taki filosemita jak ja rozkłada bezradnie ręce, gdy słyszy o kolejnych antypolskich wypowiedziach i roszczeniach.
Yossi Klein Halevi: Po pierwsze, na pewno nie wszyscy Izraelczycy myślą tak samo jak politycy. W 2019 roku napisałem artykuł „Kocham Polskę”, który został opublikowany w „The Times of Israel”. To była moja reakcja na wypowiedzi byłego szefa izraelskiej dyplomacji, Jisra’ela Kaca, o polskim antysemityzmie „wyssanym z mlekiem matki”. Mój artykuł miał naprawdę ogromną poczytność.
Takie teksty są w stanie zmienić odczuwalny wśród izraelskich elit antypolonizm?
Myślę, że nie zrozumiemy tego, o co właściwie chodzi, jeśli nie dotkniemy samego serca głębokiego nieporozumienia, które wpływa na większość polsko-żydowskich relacji. Problem, moim zdaniem, nie jest ani polityczny, ani nawet historyczny, tylko psychologiczny. Uważam, że nasze dwa narody potrzebują dobrego psychologa, który pomógłby naszym relacjom. Jesteśmy dwoma głęboko poranionymi narodami i zarazem narodami, które odniosły sukces i były w stanie przezwyciężyć straszliwą historię. Oba nasze narody żyją w bardzo trudnym sąsiedztwie. Ponadto i nasza, i wasza tożsamość narodowa jest ściśle związana z religią, z religijną wrażliwością.
Skoro jesteśmy tak bardzo do siebie podobni, to dlaczego tak bardzo się nie rozumiemy?
Bo uczyniliśmy siebie wzajemnie symbolami naszych najgłębszych zranień i strachu. Dlaczego tak się stało? To jest właśnie ten obszar, w którym mogą nam pomóc bardziej psychologowie niż historycy. Kiedy myślę o gniewie, jaki wielu Żydów pokolenia Szoah czuło w stosunku do Polski, to sądzę, że częściowo był to efekt przekonania, że wprawdzie Niemcy byli wrogami, ale to byli dla nas ludzie bez twarzy, obcy, tymczasem Polacy byli sąsiadami. I jeśli twój sąsiad nie pomaga ci tak, jak w twoim przekonaniu mógłby pomóc, czujesz się zdradzony.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina