Takich batalii prawnych już się w świecie nie wygrywa. A jednak Sąd Najwyższy USA jednogłośnie przyznał rację katolickiej agencji opieki zastępczej z Filadelfii. Miasto chciało narzucić jej obowiązek oddawania dzieci również parom homoseksualnym. Sędziowie uznali, że łamie to wolność religijną.
Dotarliśmy do treści orzeczenia, opinii sędziów i argumentacji przedstawianej przez strony sporu. To ponad 100 stron zupełnie niezwykłego starcia dwóch fundamentalnie różnych światów; starcia, w którym momentami można odnieść wrażenie, że liczą się wyłącznie niuanse prawnicze, konstytucyjne, prawo do niedyskryminacji, zaspokajania własnych potrzeb i spełniania marzeń czy nawet, z drugiej strony, prawo do wolności religijnej i wolności słowa, ale niekoniecznie dobro dziecka, które oczekuje na nowych rodziców, którzy zapewniliby mu właściwy rozwój. Wyrok Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie „Fulton [od nazwiska prawniczki reprezentującej katolicką organizację – przyp. J.D.] przeciwko Miastu Filadelfia” z 17 czerwca ma, niestety, parę słabych punktów, pozostawiających otwartą furtkę dla podobnych sporów i wzmacniających pewne stereotypy. Ale mimo wszystko orzeczenie w tej konkretnej sprawie to prawdziwe światełko w tunelu politycznej poprawności, jak subtelnie zwykło się określać to, co w istocie jest formą przemocy intelektualnej, moralnej, politycznej i finansowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina