Euro 2020 - od soboty faza pucharowa, Anglia i Niemcy na "ścieżce marzeń"

W sobotę rozpocznie się faza pucharowa piłkarskich mistrzostw Europy. W rywalizacji pozostało 16 drużyn, które znają już potencjalną drogę do finału na Wembley 11 lipca. W powszechnej opinii na "ścieżce marzeń" znalazły się Anglia i Niemcy, a druga połowa drabinki uchodzi na trudniejszą.

Drabinka znana była już przed rozpoczęciem turnieju, a po zakończeniu fazy grupowej uzupełniona została o nazwy zespołów.

Jedną połowę tworzą: Anglia, Niemcy, które zmierzą się ze sobą w 1/8 finału, Szwecja, Ukraina, Holandia, Czechy, Dania i Walia, co oznacza, że jedna z tych drużyn zagra w finale.

Druga wydaje się być znacznie trudniejsza: broniąca tytułu Portugalia, Belgia, mistrz świata - Francja, Hiszpania, Chorwacja, Włochy, Szwajcaria i Austria. z tej ósemki także tylko jedna reprezentacja wystąpi w decydującym spotkaniu.

Rozwiąż nasz QUIZ: Jesteś piłkarskim ekspertem? Sprawdzamy

"Jeśli chcemy dojść do finału, a taki jest nasz cel, musimy pokonać jeszcze trzech rywali. Drabinka i układ par nie ma tu większego znaczenia" - przyznał trener Holendrów Frank de Boera.

"Pomarańczowi", podobnie jak Włosi i Belgowie, fazę grupową zakończyli z kompletem punktów.

"Cała trójka pokazała świetny futbol. Ale od 1/8 finału turniej zaczyna się od nowa" - zauważył francuski bramkarz Hugo Lloris.

Teoretycznie można sobie wyobrazić w jednej połowie drabinki ćwierćfinały między Anglią bądź Niemcami a Szwecją oraz pojedynek Holandii z Danią. Tymczasem w drugiej połowie może dojść do piłkarskich hitów między Francją a Hiszpanią oraz Belgią bądź Portugalią a Włochami.

W przeciwieństwie do innych turniejów rangi mistrzowskiej tym razem dużą rolę w walce o półfinał czy finał istotne znaczenie może być miejsce rozgrywania meczu i związane z tym krótsze bądź dłuższe podróże.

Poza Anglikami wszystkie zespoły czekają przed półfinałem co najmniej dwa wyjazdy. I np. mający wysokie notowania Włosi w 1/8 finału zagrają w Londynie, a ewentualny ćwierćfinał czeka ich w Monachium, a w tym czasie Niemcy bądź Anglicy wystąpią wtedy w... Rzymie.

Hiszpański trener Belgów Roberto Martinez, który wreszcie chce poprowadzić do tytułu "złote pokolenie" skupione wokół Kevina De Bruyne czy Edena Hazarda, zwrócił uwagę, że droga jej drużyny do finału jest wyjątkowo trudna.

"Najpierw Portugalia, później Włochy, a dalej Francja lub Hiszpania... Te zespoły w ostatnich latach wygrywały wielkie turnieje, co ma niebagatelne znaczenie i konsekwencje psychologiczne. Takie sukcesy dają mentalność zwycięzcy. To bardzo ważna cecha" - zauważył Martinez.

Ekipę "Czerwonych Diabłów" docenia szkoleniowiec mistrzów Europy Fernando Santos.

"To bardzo trudny przeciwnik. Musimy przeanalizować jego grę, wyciągnąć wnioski i przygotować się najlepiej jak można. Wybierzemy skład i taktykę najlepszą dla drużyny" - zaznaczył Santos.

Polska odpadła z rywalizacji po fazie grupowej wraz z siedmioma innymi zespołami. Biało-czerwoni po porażkach ze Słowacją (1:2) i Szwecją (2:3) oraz remisie z Hiszpanią (1:1) zajęła ostatnie miejsce w grupie E.

ZAPRASZAMY DO NASZEJ RELACJI: EURO DZIEŃ PO DNIU

« 1 »