Choć „padewski” w Padwie spędził jedynie ostatnie dwa lata życia, miasto na dobre zrosło się ze „świętym od znajdywania zgub”. O jego cudach szeptała cała Italia. 800 lat temu na słynnej „kapitule namiotów” spotkał samego Franciszka.
To niezwykłe, jak bardzo Włosi pokochali tego Portugalczyka. I nie piszę wcale o Cristiano Ronaldo, który podbił przed trzema laty serca kibiców Juventusu. Myślę o skromniutkim franciszkańskim mnichu, którego rzeźby znajdziemy niemal we wszystkich kościołach Italii. Zasypane są stosami listów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz