"Kara w zasadzie nie spełnia żadnej funkcji prewencyjnej, wychowawczej, ani resocjalizacyjnej. Osoba ta bardzo szybko stać się może ponownym zagrożeniem dla dzieci" - mówi Błażek Kmieciak, przewodniczący Komisji ds. Pedofilii.
Niestety sądy nadal orzekają kary łagodne, np. za posiadanie pornografii dziecięcej, myślę tutaj o wyrokach w zawieszeniu, a nie bezwzględnych karach pozbawienia wolności - mówi w rozmowie z KAI Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15. - Sprawca taki nie trafia do więzienia, nie są wobec niego podjęte działania resocjalizacyjno-terapeutyczne. Otrzymuje jedynie zawieszoną karę, która w systemach karnych znika stosunkowo szybko. Dlatego w projekcie zmian kodeksu karnego postulujemy odejście od tzw. kar alternatywnych w przypadku przestępstw seksualnych dokonanych na dzieciach.
Przeczytaj też: Komisja ds. pedofilii chce zaostrzenia kar, zniesienia przedawnienia i zatarcia wyroków za przestępstwa pedofilskie
Wśród wstępnych wniosków z analizy akt sądów państwowych zwrócono również uwagę na brak zobowiązywania sprawców do przeprosin. - To niezwykle ważny i delikatny problem. Wykorzystanie seksualne, co wiemy z relacji osób skrzywdzonych, wiąże się z trwającym wiele lat potwornym cierpieniem. Przeproszenie ze strony sprawcy może mieć bardzo ważne znaczenie związane z drogą przejścia przez niepojętą traumę. Przeprosiny wyrażać mogą świadomość popełnienia nie tylko przestępstwa, ale także skrzywdzenia drugiego człowieka. Dla osoby skrzywdzonej może być to informacja wskazująca, że sprawca ma świadomość tego co uczynił - wyjaśnia Kmieciak.
- Jak wynika z naszych badań, alkohol bardzo często towarzyszy działaniom związanym z wykorzystaniem seksualnym, dzieci. W aktach dostrzegamy np. zdiagnozowanie Zespołu Zależności Alkoholowej, po czym w decyzjach sądu nie ma żadnych nakazanych, dalszych działań terapeutycznych wobec sprawcy, choć system terapii uzależnień jest w Polsce bardzo rozbudowany oraz dostępny. Na tym etapie badań trudno ocenić w sposób jednoznaczny, jaka jest tego przyczyna.
Zwrócono uwagę również na niewykorzystywany potencjał kar finansowych w razie zwieszenia wykonania orzeczonej kary, a także na niemal całkowity brak zasądzonych zadośćuczynień (tylko w 1,5% badanych spraw) oraz środków pokrewnych, np. prac społecznie użytecznych. Zasadą stało się też umarzanie kosztów postępowania sądowego sprawcom nawet z przeciętnym dochodem.
Badanie zostało przeprowadzone na ogólnopolskiej próbie (669 tomów) akt z 262 prawomocnie zakończonych skazaniem postępowań sądowych z lat 2017-20. Dane zostały zebrane według szczegółowych kwestionariuszy i są kontynuowane. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem raportu Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Publikacja szczegółowego raportu planowana jest na lipiec.
Przeczytaj też: Nie ma znaczenia, jaki strój nosi sprawca
- Obecnie, jak wspominaliśmy, przygotowujemy raport, analizujemy zebrane dane. Informacje te służyć będą z jednej strony do przedstawienia wniosków, będących podstawą konkretnych rekomendacji. Nasze obserwacje są również istotne z perspektywy nieustannie podejmowanych przez nas działań monitorujących poszczególne postępowania - wyjaśnia Kmieciak.
***
Przestępstwa pedofilii oraz molestowania małoletnich są w Polsce poważnym problemem społecznym. Co roku sądy państwowe w Polsce skazują za przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich (art. 200, do 15. roku życia) średnio 1 tys. 356 osób, a wszczynanych spraw jest 2 tys. 213 (średnia za 10 lat: 2009-2019). W okresie między 1990 a 2019 r. skazano prawomocnymi wyrokami państwowych sądów – 28 tys. 820 osób. Natomiast karę więzienia – w świetle informacji z Centralnej Bazy Danych Osób Pozbawionych Wolności wedle stanu na 8 grudnia 2020: odbywa 1073 osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu z art. 200 i 197 §3 pkt. 1952 kk.