Wciąż za mało Go znamy. Śpiewamy w sekwencji: „Bez Twojego tchnienia cóż jest wśród stworzenia, jeno cierń i nędze”.
1. Świat bez Ducha Świętego dosłownie dusi się w materii, technologii. Łączą nas światłowody i bezprzewodowe sieci, ale brakuje najważniejszego połączenia – z Nim. Miłość bez Ducha staje się grą pustych ciał. Wiedza bez Ducha Prawdy staje się ideologią, poznaniem niepełnym, zamkniętym na mądrość.
2. Kim jest Duch Święty? Gdzie rozpoznać Jego działanie? Są dwa istotne „miejsca”. Pierwszym jest człowiek poddany Jego prowadzeniu. Duch Święty jest źródłem uświęcenia człowieka, On napełnia nas Bożą miłością, a zarazem oświeca umysł, czyli przychodzi jako Prawda. Drugie „miejsce” Jego działania to Kościół. Jeśli Jezus jest drogą, to Duch Święty jest przewodnikiem po tej drodze. On strzeże prawdy przekazanej przez Jezusa i pomaga ją odróżnić od fałszu. On podtrzymuje żywą pamięć Kościoła o słowach i dziełach Jezusa (słowo i sakramenty). On przekonuje świat o grzechu i o konieczności zbawienia.
3. Jezus nazywa Go Parakletem. Tłumaczymy to jako Pocieszyciel, po łacinie Consolator, co wywodzi się od con-solatio (con znaczy „z”, solatio – „samotność”). Pocieszenie sprawiane przez Ducha Świętego polega na tym, że On jest z nami w naszej samotności. Sednem ludzkiego smutku jest bycie niekochanym. „Słowo »Pocieszyciel« mówi nam: nigdy nie jesteśmy całkowicie sami, nigdy całkowicie pozbawieni miłości. Przez Ducha Świętego Bóg wszedł do naszej samotności i ją zakończył” (Ratzinger). Paraklet oznacza także adwokata, obrońcę. Bóg nie jest przeciwko nam. Cała misja Jezusa polega na orędowaniu za nami, aż po bycie z nami w chwili śmierci. Świat, który odrzuca Boga, skazuje człowieka na samotność, na życie bez Obrońcy i Pocieszyciela. Dlatego „odpowiedzialnością chrześcijan jest uobecnianie w świecie Boga jako siły, która jako jedyna może obronić człowieka przed zniszczeniem siebie samego” (tenże).
4. „Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy”. Bez Jego tchnienia jesteśmy skazani na półprawdy. Bez Bożej perspektywy poznajemy fragmenty, których nie potrafimy poskładać w jeden obraz. Duch Święty oświeca, czyli daje poznanie. Człowiekowi i Kościołowi. Dlatego św. Cyryl Jerozolimski nazywa Go „wielkim Doktorem Kościoła”. Duch tego świata wdziera się dziś z impetem do Kościoła, zamazuje granice między prawdą i fałszem, dobrem i złem, rzekomo w imię miłości. Komu damy się prowadzić w Kościele? Duchowi Świętemu, Duchowi Prawdy czy duchowi tego świata? Pytanie staje się dziś coraz bardziej dramatyczne. Wzywajmy Ducha Świętego na ratunek. Niech oświeca zagubionych, niech przekonuje świat o grzechu i budzi sumienia.
ks. Tomasz Jaklewicz