Wprowadzenie obowiązkowych lekcji religii lub etyki wiąże się z dużym wysiłkiem organizacyjnym. Dla dobra uczniów warto go jednak podjąć.
Będziemy chcieli zlikwidować to, co wiele lat temu zostało wprowadzone, czyli możliwość wyboru jednego z trzech wariantów: albo religia, albo etyka, albo nic. To „nic” stało się dość powszechne w dużych miastach. I właśnie to „nic” służy temu, by odbywały się podobne zbiegowiska, które kompletnie bezrefleksyjnie podchodzą do życia. Nauka albo religii, albo etyki będzie obligatoryjna, by do młodzieży docierał jakikolwiek przekaz o systemie wartości – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w jednym z wywiadów. Zawarta w jego wypowiedzi surowa ocena uczestników protestów zorganizowanych przez Strajk Kobiet wywołała falę krytyki w środowiskach lewicowo-liberalnych. Trudno jednak przeczyć faktom: kilka miesięcy temu byliśmy świadkami wielu zachowań, które świadczą o nie najlepszej kondycji moralnej części naszego społeczeństwa. Dlatego tak ważne jest zadbanie o edukację etyczną kolejnych pokoleń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maciej Kalbarczyk