Na razie bym w ogóle nie przesądzał - odpowiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany czy trzecia dawka szczepionki przeciwko koronawirusowi będzie konieczna, wymagana i dobrowolna. Wskazał, że być może trzecia dawka mogłaby uodparniać przeciwko nowym mutacjom koronawirusa.
"Ja tutaj na razie bym w ogóle nie przesądzał. Zastanawiam się czy to nie będzie tak, że jeżeli pojawią się jakieś mutacje, które są objęte w mniejszym zakresie tym zakresem ochrony szczepienia, to wtedy być może ta trzecia dawka będzie nas tak naprawdę przeciwko nowym mutacjom uodparniała albo dawała pewność, że one też w pełni są objęte zakresem ochrony szczepienia" - powiedział Niedzielski w piątek w Polskim Radiu 24.
Minister zdrowia pytany, czy może dojść do sytuacji, że np. za trzy lata szczepionka na koronawirusa będzie bardzo droga i nie będzie refundowana, przy równoczesnej konieczności zaszczepienia się odpowiedział, że "nie, absolutnie z takim scenariuszem nie należy się liczyć". "Z dwóch względów - po pierwsze w przypadku jakiegokolwiek większego zagrożenia, czyli mówimy o scenariuszu, że pandemia, czy zagrożenie koronawirusem ma już charakter większy, niż to typowe zagrożenie np. związana z grypą, to na pewno państwo będzie na siebie brało odpowiedzialność finansową za zabezpieczenie obywateli" - powiedział szef MZ.
"Druga rzecz jest taka, że tak, jak w każdej technologii - czy to dotyczy telewizorów, czy to dotyczy szczepionek, czy to dotyczy innych rodzajów obszarów, gdzie technologia się rozwija, zawsze w czasie mamy do czynienia z coraz tańszymi produktami, które oczywiście trzymają standardy jakości" - wskazał Niedzielski.
Ocenił, że "za te trzy lata technologia mRNA będzie już technologią na pewno powszechnie dostępną". "Mam nadzieję, że za te trzy lata, bo o takiej też perspektywie tutaj rozmawiamy wewnętrznie, w Polsce też szczepionka związana z walką z koronawirusem również będzie produkowana" - powiedział szef resortu zdrowia.