Kraina łagodności 

„Gdy na świecie jest tyle agresji, potrzebna jest łagodność” – przypominał Franciszek. Nasza łagodność, nastawianie drugiego policzka, jedynie pozornie jest bezbronna. To ona zmienia świat.

Z góry i dołu uprzedzam: piszę ten tekst dla siebie. Przede wszystkim.

Pamiętam scenę ze studiów. Siedziałem w knajpie z kumplem, rasowym zatwardziałym antyklerykałem. Po dwóch piwach, chcąc mnie sprowokować, zaczął agresywnie najeżdżać na Kościół, rzucając warczącymi wyrazami. Powietrze zrobiło się gęste od szyderki. Znałem jego intencje. Niewiele mi trzeba, mam naturę wulkanu. Zagotowało się we mnie i już miałem ukłuć go jedną z ostrych jak szpilka dewiz „mistrza ciętej riposty”, ale udało mi się przeczekać. Zacząłem spokojną rozmowę. Wystarczyło kilka zdań. Do dziś pamiętam zaskoczenie, gdy po chwili kumpel ze łzami w oczach (nie przesadzam!) zaczął mi opowiadać o swym poranionym, rozdartym życiu. Byłem tak zdumiony i zbity z tropu, że nie wytrzymałem ciśnienia i zmieniłem temat. Jak się okazało, atak miał być jednie przykrywką, prowokacją do tej rozmowy. Tak, wówczas na własnej skórze przekonałem się o prawdziwości słów zanotowanych przez św. Jakuba: „Gniew bowiem męża nie wykonuje sprawiedliwości Bożej”.

„Kiedy przychodzą do furty drugi raz ci sami ubodzy, obchodzę się z nimi z większą łagodnością, by ich nie krępować, a oni mi wtenczas śmiało mówią o swych dolegliwościach i potrzebach” – notowała w „Dzienniczku” Faustyna.

Dziś rano znalazłem znakomitą intuicję Ewagriusza z Pontu: „Modlitwa wyrasta z łagodności i braku gniewu”. Tak! To jest to! Mamy być „nieskazitelni jak gołębie”. „W Izraelu mówi się, że gołębica jest jak owca między ptakami: delikatna, łagodna, niewinna” – opowiadał mi o. Radosław Rafał. 

„Wiara bez miłości szybko by zwyrodniała w ideologię, która słusznie dla wielu ludzi jest wstrętna, a nawet odrażająca – przypomina ks. Tomáš Halik w pełnym celnych diagnoz „Czasie pustych kościołów” – Wiara musi pozostać otwarta. Musi być otwarta miłością do innych, szacunkiem dla ich wolności. Musimy zdawać rachunek z naszego chrześcijaństwo «z łagodnością» (1P 3,16). Autor Listu Piotra widocznie znał hałaśliwych, aroganckich i manipulujących ewangelizatorów i ostrzegał nas przed nimi. Mówmy o wierze delikatnie, arogancję zostawmy właścicielom jedynej prawdy!”.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz