Wirus SARS-CoV-2 mutuje. Naukowcom znanych jest kilkanaście tysięcy różnego rodzaju jego wersji. Różnice pomiędzy nimi zazwyczaj są bardzo niewielkie, ale zdarzają się i takie, które mogą stanowić dla nas realne zagrożenie. Tak jak mutacje brytyjska czy brazylijska.
W zasadzie wirus nie jest organizmem żywym. Sam się nie rozmnaża, nie pozyskuje energii, nie przeprowadza nawet najprostszego metabolizmu. A jednak istnieje i może stanowić realne zagrożenie. O tym, że tak jest, nie trzeba chyba przypominać, patrząc na statystyki zachorowalności i śmiertelności. Obecnie w Polsce przeważająca większość przypadków COVID-19 jest powodowana przez tzw. brytyjski szczep wirusa. Bardziej zaraźliwy i bardziej śmiertelny niż ten, który sprawiał nam kłopoty jesienią, podczas II fali zachorowań. Niektórzy specjaliści mówią wręcz, że nie powinniśmy numerować konkretnych fal, bo w zasadzie dzisiejsza epidemia jest spowodowana przez innego wirusa niż ta sprzed kilku miesięcy. Ale tzw. brytyjski szczep powstał z tamtego z jesieni (mówiąc skrótowo).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek