Po jednej stronie dopływu Warty mijam ogród, w który wsiąkał krwawy pot Jezusa. Pół kilometra od wsi Rybitwy Judasz pocałunkiem zdradził Syna Człowieczego. Od Annasza do Kajfasza wędruję już po drugiej stronie rzeki. Zbudować Jerozolimę na Kujawach? Czemu nie?
Ruszyliśmy na północ, na „Kujawy białe, gdzie ziemia licha, piachy niebywałe, kozy, dziewanna, sosny i rozstaje”, jak zaśpiewałby Edward Stachura. Nie szukaliśmy jednak chaty Potęgowej, ale uliczek spalonego słońcem Miasta Pokoju. Tak, tak. Nie wyjeżdżając z kraju (zaszczepiony Izrael bierze głęboki oddech po paraliżu lockdownu), mogliśmy pospacerować po Jerozolimie. Niedaleko, w województwie kujawsko-pomorskim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz