To dzień męki i śmierci naszego Zbawiciela. Od poprzedniego wieczoru wiele się zmieniło. Jezus został zdradzony i pojmany. Były przesłuchania, bicie, proces – farsa przed Wysoką Radą, było Jego wyznanie, że jest Bogiem, krzyki grozy, że to bluźnierstwo, i skazanie na śmierć.
Trzeba było jeszcze ten wyrok zatwierdzić u rzymskiego namiestnika Piłata. Więc potem kolejny proces, kolejne szyderstwa, znów bicie i w końcu niesienie krzyża oraz bolesna śmierć na nim. Dla naszego zbawienia. Jak zapowiedział Jan Chrzciciel, a uprzytomnił sobie Jan Apostoł, Jezus stał się Barankiem Bożym. Tak jak śmierć paschalnego baranka uratowała od śmierci pierworodnych w Egipcie – o tym przypomniała liturgia słowa Wielkiego Czwartku – tak teraz śmierć Jezusa uratowała wszystkich wierzących w Niego od śmierci wiecznej. Tych, którzy zanurzą się w Jego śmierci przez chrzest oraz karmić się będą Jego Ciałem i Krwią podczas Eucharystii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.