Spotkanie Franciszka z najwyższym przywódcą szyickim Iraku nie było tylko kurtuazją. W ajatollahu Al-Sistanim chrześcijanie Bliskiego Wschodu mają sojusznika w wielu sprawach społeczno-politycznych i moralnych.
Oficjalna strona internetowa ajatollaha. W jednej z zakładek pytania wiernych i krótkie odpowiedzi duchownego. Na wstępie trzy przykłady. „Czy muzułmanin może przyjaźnić się z niemuzułmaninem?” – pyta jeden z internautów. „Muzułmanin może mieć przyjaciół i znajomych niemuzułmanów, być wobec nich szczery, by pomagać sobie nawzajem w zaspokajaniu potrzeb życiowych” – odpowiada ajatollah. „Czy wolno wymieniać się prezentami i pozdrowieniami z sąsiadem lub współpracownikiem, który nie jest muzułmaninem?” – pyta kolejny wierny. „Jeśli ta osoba nie wyraża nienawiści do islamu i muzułmanów słowami lub czynami, nie ma problemu, by okazywać jej przyjaźń, być dla niej dobrym i miłosiernym” – odpowiada Al-Sistani. Ta odpowiedź na pierwszy rzut oka może sugerować, że owa życzliwość muzułmanina jest uwarunkowana życzliwością drugiej strony, ale jeśli ktoś „nie lubi” islamu, to można mu odpowiedzieć bardziej radykalnie. Nic z tych rzeczy, co pokazuje trzecie pytanie: „Co mogę zrobić, jeśli w mojej obecności ktoś wyśmiewa się z islamu?” – i odpowiedź: „Powinieneś zwrócić mu uwagę”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina