Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami!
Przygotowanie: Zanim przystąpisz do modlitwy, znajdź odpowiednie miejsce, w którym nikt nie będzie ci przeszkadzał. Możesz wyznaczyć sobie czas, kilka lub kilkanaście minut spędzonych w modlitewnym skupieniu. Pomyśl, że Bóg jest blisko i patrzy na ciebie z czułością. Zna wszystkie twoje trudności i strapienia.
Zatrzymuj się z uwagą na każdym zdaniu, które przykuje twoje zainteresowanie. Pamiętaj o radzie św. Ignacego z Loyoli: nie obfitość wiedzy, którą zdobywasz, ale wewnętrzne smakowanie tajemnicy nasyca twoje serce.
Zanim przeczytasz Ewangelię: W wyobraźni spróbuj znaleźć się w ewangelicznej scenie. Zobacz wychodzącą z miasta procesję, a na jej czele Jezusa z krzyżem na ramionach. Zauważ tłum pielgrzymów przybyłych na święto Paschy, płaczące kobiety i wracającego z pola, zmęczonego Szymona z Cyreny. Pomyśl, że przez przyjęcie krzyża towarzyszy on Jezusowi w wypełnianiu planu Ojca.
O co się modlić? Poproś o przyjęcie prawdy, że Jezus oddał życie za twoje grzechy. Proś o bardziej świadome pójście drogą Mistrza.
Przemieniające spotkanie
Wydarzenia rozgrywają się na ostatnim odcinku drogi krzyżowej Jezusa, poza murami Jerozolimy. Skazaniec z Galilei spotyka Szymona, pochodzącego z Cyreny, diaspory żydowskiej w północnej Afryce. Prawdopodobnie jest on mieszkańcem Jerozolimy i wraca do domu po ciężkim dniu pracy, myśląc o odpoczynku i świętowaniu w gronie rodzinnym. Jednak zostaje zaskoczony, żołnierze wkładają mu na ramiona krzyż Jezusa. Raczej nie słyszał on słów Mistrza: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Łk 9,23). Jednak jego postawa bardzo przypomina wypełnienie tego nakazu. Bierze krzyż i w milczeniu idzie za Jezusem.
Szymon zapiera się siebie, traci swój czas, zmienia swoje plany, otwiera się dla większej sprawy, którą jest kroczenie drogą Jezusa. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że stał się chrześcijaninem, skoro w Ewangelii znajdujemy wzmiankę o imionach jego synów: Rufusie i Aleksandrze (por. Mk 15,21). Nieoczekiwane spotkanie staje się punktem zwrotnym w jego życiu, choć pierwsze kroki w szkole Ewangelii nie są łatwe. Z czasem zrozumie, że chodzenie za Jezusem jest łaską. Nawet wówczas, gdy sporo kosztuje. Szymon pojmie, że formacja w szkole Mistrza obejmuje także trudy i doświadczenia.
Przywołaj wszystkie chwile, w których spotkało cię niezrozumiałe doświadczenie, przymus, który nieoczekiwanie zmienił twoje życiowe plany. Spróbuj zobaczyć jego pozytywną stronę. Proś o serce hojne i dyspozycyjne dla sprawy Ewangelii.
Nawrócenie zamiast płaczu
Jezusowi towarzyszą płaczące kobiety. Reprezentują one Jerozolimę, miasto, które odrzuciło i skazało na śmierć swojego Zbawiciela (por. Łk 13,34). Ubolewają nad losem skazańca, ale zatrzymują się na sentymentach. Nie rozumieją sensu wydarzeń, dlatego potrzebują wyjaśnienia. Serce Jezusa widzi dalej i więcej. Skupia się na losie kobiet oraz tych, którzy Go odrzucili. Dostrzega dalekosiężne skutki, tragiczny los miasta, które wydaje na siebie wyrok.
Pouczenie Jezusa jest pełne mądrości: „Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i waszymi dziećmi”. Odwołując się do nauczania proroków (por. Iz 54,1-10; Oz 10,8), Jezus chce powiedzieć kobietom, że odpowiedzią na Jego mękę nie powinny być płacz i pobożne, emocjonalne uniesienia. Chodzi o przyjęcie Jego nauki, aktywne włączenie się w Jego dzieło, zrozumienie, że niosąc drzewo krzyża, poniósł na nim grzechy każdego. Jezusowi chodzi o nawrócenie. Chce On, „abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości” (1 P 2,24).
Proś o głębokie przylgnięcie do cierpiącego Mistrza. Każdy krok w Jego drodze krzyżowej został uczyniony dla ciebie. Na swoich barkach niesie On także twoje grzechy. Jego serce cię ukochało. Niech ta prawda przeniknie cię i przemieni.
Nowy lud Boga
Napominając kobiety, Jezus utożsamia się z cierpiącym Sługą Jahwe, który otrzymał obietnicę: „Sprawiedliwy mój sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości on sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy (…)” (Iz 53,11). Serce Mistrza, zmiażdżone nieprawością ludzi, patrzy dalej. Jezus wie, że ta ofiara przyniesie obfite owoce. Składając życie w darze, przygotowuje Ojcu nowy lud. Ta miłość zobowiązuje. Pragnieniem Boga jest to, „abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków” (Tt 2,12-14).
Proś o dar autentycznego nawrócenia i łaskę owocnego przeżycia spowiedzi wielkanocnej. Niech wszystko w twoim życiu służy sprawie Jezusa. Powtarzaj z ufnością: „Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serce moje według serca Twego”.
Na koniec: W duchu zawierzenia odmów modlitwę „Ojcze nasz”.
ks. Rafał Bogacki