Sytuacje kryzysowe są dla jednych okazją do narzekania i usprawiedliwieniem, by iść po linii najmniejszego oporu, dla drugich – kołem zamachowym do działania, okazją, by wyjść z rutyny. Doskonałym tego przykładem są szkoły.
Kilka dni temu brałem udział w nagraniu podcastu. Dwie osoby pytały, ja odpowiadałem. Rozmawialiśmy o pasjach, drodze zawodowej, punktach zwrotnych w życiu i o planach. Pytający byli świetnie przygotowani (znacznie lepiej niż wielu dziennikarzy występujących w tzw. dużych mediach), choć nie mieli dziennikarskiego wykształcenia ani praktyki. Podcast był ich pomysłem na czas pandemii. Pomysłem, na którego realizację zgodziła się dyrekcja ich szkoły.
Od wielu miesięcy lekcje odbywają się w domach, przed komputerem. Chyba nie znajdę nikogo, kto by uważał, że ta forma nauczania jest dla dzieci korzystna. Ale… kryzysowe sytuacje czasami otwierają nowe możliwości. Nigdy wcześniej nie słyszałem o tylu pozaszkolnych inicjatywach odbywających się online. Wirtualne spotkania, debaty, gry i podcasty. A nawet wspólne projektowanie małych satelitów czy akcje charytatywne. Być może uczniowie wcześniej mieli mniej czasu, być może, mając pod dostatkiem kontaktów bezpośrednich, nie wpadli na to, by wyjść poza nie. W końcu może szkoły, do których chodzą, nie zostawiały zbyt wiele miejsca na inicjatywy pozaszkolne… Teraz się to zmieniło. Ci, którzy mogą, którym się chce, rozwijają skrzydła. Nie dzięki sytuacji, którą mamy, raczej mimo niej lub wbrew temu, jak funkcjonujemy.
Niestety, częściej słyszę, że „nie da się, bo pandemia” albo „nie można, bo lekcje online”. Jak to jest, że jedni – mimo obiektywnych trudności – potrafią, chcą, działają, a inni mają związane ręce? A może o jakości szkoły świadczy nie pozycja w rankingach, tylko to, jak jej uczniowie radzą sobie w sytuacjach trudnych, niestandardowych i wymagających inicjatywy? Gdy szkoła ma wysoką pozycję w rankingach, może wybierać uczniów z dobrymi wynikami, dzięki którym… tę wysoką pozycję utrzymuje. A potem ci młodzi ludzie wypływają na szerokie życiowe wody. Często nieprzewidywalne, często szarpane sztormami. I wysokie rankingi przestają cokolwiek znaczyć. Ale umiejętność działania wbrew przeciwnościom, przekonanie, że nawet kryzys może być okazją do działania, pewność, że niestandardowe myślenie jest kluczem do sukcesu – pozostanie z nimi na zawsze.
Po nagraniu, o którym wspomniałem na początku, jeden z prowadzących powiedział, że wcześniej raczej myślał o studiowaniu prawa, ale prowadzenie podcastu spowodowało, że zaczął myśleć o dziennikarstwie. Kiedy młody człowiek ma próbować i doświadczać? W domu, siedząc przed komputerem na lekcjach online?•
Tomasz Rożek