Stanowczy sprzeciw wobec sztucznego zapłodnienia wyraził Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) w dokumencie "Problemy etyczne, związane z metodą zapłodnienia pozaustrojowego", którego projekt ukazał się 5 lutego na stronie Patriarchatu Moskiewskiego. Jego autorzy zachęcają do zapoznania się z nim i do nadsyłania swych uwag i komentarzy do 29 marca br.
W związku z rosnącym zainteresowaniem ludzi tą metodą przezwyciężania niepłodności dokument przypomniał na wstępie to, co na ten temat zapisano w "Podstawach społecznej koncepcji RKP" z 2000 roku. Uznano w nim za "niedopuszczalne z prawosławnego punktu widzenia (...) wszelkie rodzaje zapłodnienia pozaustrojowego (pozacielesnego [ZPU]), zakładające wyhodowanie, zakonserwowanie i celowe zniszczenie «zbędnych» embrionów".
Rozwijając tę myśl autorzy opracowania przypomnieli również, iż ponieważ życie rozpoczyna się w chwili poczęcia i od tej chwili "wszelki zamach życie przyszłej istoty ludzkiej jest przestępstwem", to głównym problemem etycznym, związanym z tą formą zapłodnienia, jest stosowanie metod, zakładających zniszczenie części zarodków. Metody te przewidują pozamaciczne zapłodnienie wielkiej liczby komórek jajowych, uzyskanych od przyszłej matki, czyli – inaczej mówiąc – wytworzenie dużej ilości embrionów, z których tylko jeden lub dwa wprowadza się do jej łona. Pozostałe są zamrażane w celu ewentualnie dalszego wykorzystania ich w razie niepowodzenia pierwszej próby. To jednak może je doprowadzić do uśmiercenia, dlatego Kościół nie uważa takiego sposobu za dopuszczalny, a tym bardziej niedopuszczalne jest późniejsze niszczenie zamrożonych embrionów lub wykorzystywanie ich do doświadczeń naukowych.
Patriarchat Moskiewski zwraca też uwagę, że aby zwiększyć prawdopodobieństwo zajścia kobiety w ciążę, można wprowadzić do jej macicy więcej niż dwa zarodki, ale w razie wystąpienia ciąży mnogiej powstaje ryzyko komplikacji zarówno samej ciąży, jak i późniejszego porodu. W tej sytuacji lekarze proponują nieraz kobiecie pozostawienie przy życiu tylko jednego dziecka za pomocą operacji tzw. "redukcji zbędnych płodów", czyli aborcji, co również jest nie do przyjęcia z punktu widzenia Kościoła.
Zdaniem RKP, dopuszczalną alternatywą dla zamrażania zarodków jest kriokonserwowanie oocytów (niedojrzałych komórek jajowych) w celu ponownej próby zapłodnienia pozaustrojowego w razie nieudanej pierwszej.
Ponadto niedopuszczalne są takie sposoby ZPU, które zakładają dawstwo komórek płciowych lub macierzyństwo zastępcze (surogację). Manipulacje związane z tą pierwszą metodą "naruszają integralność osobowości i wyłączność stosunków małżeńskich, dopuszczając wtargnięcie do nich strony trzeciej" – stwierdzono na ten temat w "Podstawach społecznej koncepcji RKP". Podkreślono tam także, iż tego rodzaju praktyka sprzyja nieodpowiedzialnemu ojcostwu lub macierzyństwu, wyzwolonemu świadomie z wszelkich zobowiązań wobec anonimowych dawców komórek. "Korzystanie z macierzyństwa dawcy niszczy podstawy wzajemnych stosunków rodzinnych, zakłada bowiem istnienie u dziecka, obok rodziców «społecznych», jeszcze tzw. biologicznych" – głosił wspomniany dokument RKP sprzed ponad 20 lat.
Jeszcze jednym niedopuszczalnym, z kościelnego punktu widzenia, sposobem jest sprawdzanie uzyskanych embrionów przed wprowadzeniem ich do organizmu kobiety pod kątem ich ewentualnych anomalii chromosomowych lub uszkodzeń genetycznych. Zjawisko to, zwane diagnostyką przedimplantacyjną, zachęca rodziców do wybrania zarodków bardziej "perspektywicznych". Kościół nie może zgodzić się na stosowanie takiej metody, a każdy zarodek powinien móc przyjść na świat. Pary małżeńskie, decydujące się na ZPU, winny mieć świadomość, że korzystając z tej techniki zwiększają ryzyko urodzenia dziecka chorego w porównaniu z poczęciem naturalnym. Małżonkowie powinni być gotowi przyjąć każde dziecko, w tym także niepełnosprawne, jakie pojawi się w wyniku takiego zapłodnienia.
Dokument RKP zachęca pary chcące mieć dzieci, aby – jeśli terapeutyczne i chirurgiczne sposoby leczenia nie doprowadzą do przezwyciężenia niepłodności – przyjąć bezdzietność jako szczególne powołanie życiowe. Pobożni małżonkowie mogą okazać swą miłość i ofiarność chrześcijańską, poświęcając się wychowaniu dzieci adoptowanych.
Jednocześnie, biorąc pod uwagę fakt, iż od czasu ukazania się "Podstaw koncepcji społecznej" znacznie rozwinęły się technologie reprodukcyjne i pojawiły się możliwości powstania w procesie ZPU i wprowadzenia do łona matki tylko jednego lub dwóch zarodków, Kościół dopuszcza dla małżonków w wieku rozrodczym możliwość dokonania takiego zapłodnienia, ale pod warunkiem niedopuszczenia do następujących metod lekarskich: otrzymania "zbędnych" embrionów, ich kriokonserwacji, redukcji płodów, dawstwa komórek płciowych i diagnostyki przedimplantacyjnej. O ich wykluczeniu powinna być wyraźnie mowa w umowach między rodzicami a instytucją lekarską.
Wymagania te są spełniane w następujących odmianach zapłodnienia pozaustrojowego: jest ono dokonane w naturalnym cyklu, bez stymulacji hormonalnej przyszłej matki z ZPU jednej lub dwóch uzyskanych od niej komórek jajowych i wprowadzonych do jej macicy po zapłodnieniu; ZPU w częściowo zmienionym cyklu naturalnym, przy którym stosuje się minimalną stymulację hormonalną z otrzymaniem również jednej lub dwóch komórek jajowych; ZPU w cyklu stymulowanym, gdy na podstawie wyników stymulacji hormonalnej uzyskuje się dużą liczbę komórek jajowych pod warunkiem, że zapłodnieniu pozaustrojowemu zostanie poddana tylko taka ich ilość, która następnie będzie przeszczepiona do macicy matki bez zamrażania.
Na zakończenie autorzy dokumentu stwierdzili, że w każdym konkretnym przypadku decyzję o zastosowaniu ZPU można pozostawić do rozważenia ojcu duchowemu, znającemu siły duchowe pary i zdolność małżonków do dalszego niesienia krzyża bezdzietności. Zarazem jednak, licząc się z niebezpieczeństwem, iż doskonalenie technologii reprodukcyjnych i ich szerokie zastosowanie może doprowadzić do dewaluacji wartości rodzinnych i zniszczenia więzi rodzinno-małżeńskich, Kościół przypomina o podstawowej wartości rodziny i że dziecko powinno się urodzić w rodzinie małżeńskiej.
Do dokumentu dołączono notatkę wyjaśniającą, w której przedstawiono pogląd Komisji ds. Teologii i Wykształcenia Teologicznego Patriarchatu Moskiewskiego. Przyznano w niej, że w społeczności kościelnej istnieją rozbieżności co do stosowania ZPU. Część duchowieństwa i lekarzy występuje całkowicie przeciw tej technice w każdej jej postaci, inni natomiast są zdania, iż kategoryczny zakaz korzystania z niej przez bezdzietnych prawosławnych będzie oznaczał pozbawienie ich możliwości cieszenia się radością rodzicielstwa.
Przeciwnicy metody twierdzą, że jak dotychczas znaczna część prób dokonania wszczepienia embrionów kobiecie bywa nieudana, toteż nie może być całkowitej pewności co do zachowania ich przy życiu. Uważają również, że dopuszczenie przez Kościół niektórych wspomagających technik reprodukcyjnych może doprowadzić do uznania także innych na zasadzie precedensu. Według nich, jest to sztucznie wymyślone pojęcie, gdyż zapłodnienia pozaustrojowego nie da się wyodrębnić z rozwijającego się systemu wspomagających technologii reprodukcyjnych, wyprowadzających poczęcie dziecka poza stosunki małżeńskie. A rozważanie tajemnicy poczęcia poza pobłogosławionym związkiem małżeńskim jest niedopuszczalne i wypacza jego chrześcijański obraz. Przeciwnicy ZPU wskazują ponadto, iż technologie medyczne nie są w stanie zastąpić cielesnej i duchowej jedności męża i żony, jaką obdarzył ich Bóg w sakramencie małżeństwa. I wreszcie próba stworzenia sztucznego środowiska i sztucznych mechanizmów poczęcia jest dla niektórych przeciwników ZPU w każdej odmianie poniżeniem godności ludzkiej i grzechem.
kg (KAI) / Moskwa