Ten obraz może zaskoczyć wszystkich, którzy kojarzą św. Walentego jako patrona zakochanych. Tymczasem widzimy biskupa w szatach liturgicznych, który modli się nie nad młodą parą, tylko nad jakimś człowiekiem w czerwonym stroju leżącym na ziemi.
Nie jest to bynajmniej wizerunek odosobniony. Święty Walenty, biskup rzymskiego miasta Terni i męczennik, który żył w III wieku, wprawdzie rzeczywiście został ogłoszony pod koniec średniowiecza patronem zakochanych, ale obrazy z tego okresu przedstawiają go przeważnie w towarzystwie... chorych na epilepsję. Dlaczego? Wszystko wskazuje na to, że pomylono Walentych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.