Symbole, liczby, niesamowite obrazy. O tym, co Objawienie św. Jana mówi o nas i do nas, opowiada biblista ks. dr Dawid Ledwoń.
Franciszek Kucharczak: Słyszał Ksiądz, że Apokalipsa mówi o kodzie kreskowym, o szczepionkach i chipach?
Ks. Dawid Ledwoń: (śmiech) Różne rzeczy ludzie opowiadają, w tym niekoniecznie mądre. Wymienione teorie spiskowe do takich należą.
Zaaferowany czytelnik przysłał mi dowód – Bestia „sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia” (Ap 13,16-17).
Kiedy rozpoczęła się w Polsce akcja szczepień, a była to niedziela, w mediach społecznościowych pojawiła się żartobliwa sugestia, by organista obowiązkowo zagrał podczas liturgii pieśń „Ludu, mój ludu”, szczególnie ze zwrotką zawierającą słowa: „Jam ciebie szczepił winnico wybrana”. (śmiech) W każdym razie kodów kreskowych w prorockim dziele św. Jana nie znajdziemy, choć trzeba przyznać, że symbolizm, zwłaszcza ten numeryczny, jest w apokaliptyce bardzo ważnym nośnikiem treści. Ten fakt nie może dziwić, ponieważ twórczość literacka św. Jana korzysta obficie z żydowskiej tradycji objawieniowej, z upodobaniem posługującej się cyframi czy liczbami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.