W potocznym rozumieniu proroka postrzegamy jako osobę, która zna i przepowiada przyszłość. To nieporozumienie, bo pierwszą funkcją proroka jest ogłaszanie woli Bożej.
Zdarza się, że przedstawia obraz przyszłości, ale robi to, aby pokazać, co się wydarzy, gdy słuchacze odrzucą Bożą wolę. Przykładem może być Jeremiasz, prorok z przełomu VII i VI w. przed Chr., który wzywał swych słuchaczy, by nie szukali sojuszy w Egipcie, ale przyjęli postawę nawrócenia. Wieszczył, że jeśli naród się nie nawróci, militarny sojusz z Egiptem nie przyda się na nic; Izrael zostanie pokonany przez Babilończyków, jerozolimska świątynia zostanie zniszczona, a lud uprowadzony w niewolę.
Biblijny język hebrajski używa kilku określeń, które definiują rolę proroka. Najczęstszym jest rzeczownik nabi. Septuaginta, starożytne tłumaczenie hebrajskiej Biblii na język grecki, oddała określenie nabi przez prophetes. Słowo bardzo ciekawe i treściwe znaczeniowo. Składa się z rdzenia phemi, które znaczy „mówić”, i z przedrostka pro, wskazującego, że dana czynność jest pierwsza. Prophetes to ktoś, kto mówi pierwszy, bo przekazuje słowa, które jako pierwszy usłyszał od Pana Boga. Obwieszcza je, bo to jest jego rola.
Czytany dziś fragment Księgi Powtórzonego Prawa jest częścią większej całości, prezentującą społeczną strukturę narodu wybranego. Mówi o przepisach sądowniczych, o królach i kapłanach. I w tym kontekście pokazuje konieczność pojawienia się instytucji proroków, którzy będą Izraelitom ogłaszać Bożą wolę. Będą także zapowiadać oczekiwanego Zbawiciela. Tekst Księgi Powtórzonego Prawa dopełnia fragment Ewangelii: „W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”. On, Mesjasz, jawi się jako ukoronowanie orszaku izraelskich proroków. On najpełniej ogłasza, co jest wolą Ojca Niebieskiego. •
ks. Zbigniew Niemirski