20 lat temu rozpoczęło się szaleństwo małyszomanii, a skoki stały się naszym sportem narodowym. Przykład Orła z Wisły pociągnął zapatrzonych w niego chłopaków do harówki na treningach. Dziś widzimy tego efekty…
Icóż ja mogę powiedzieć? Powodzenia! I znów przepięknie: 127 metrów. Będzie prowadzenie po pierwszej serii… Numer pierwszy na piersiach, numer pierwszy w konkursie – głos komentatora, który dopingował w święto Trzech Króli 2001 roku skoczka z Wisły zapowiadał szaleństwo, które niebawem ogarnie całą Polskę. „Druga seria. Już nie będę może nic mówił. Popatrzmy… W kapitalnym, przepięknym stylu zwycięstwo w turnieju Czterech Skoczni. To rzecz bez precedensu!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz