Lista tematów tabu na platformach społecznościowych błyskawicznie się wydłuża. I nie dotyczą one polityki czy gospodarki, ale rodziny, obyczajów, języka.
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że najpotężniejszym człowiekiem na świecie jest prezydent USA. I oto nagle okazuje się, że są mocniejsi. Po słynnym szturmie na Kapitol szefowie Twittera i Facebooka nie zawahali się „wyłączyć” Donalda Trumpa z debaty publicznej. Zamknięto jego konta w mediach społecznościowych. Prezydent próbował komunikować się za pośrednictwem niezależnej platformy Parler, ale Google, Amazon i Apple wspólnie odcięły i tę możliwość. Wielka Piątka pokazała swoją moc, wywołując zaniepokojenie przywódców państw europejskich, także tych skonfliktowanych z Trumpem. Okazuje się bowiem, że w obecnych realiach prawno-politycznych nie ma narzędzi, by okiełznać potęgę kartelu Big Tech. Czy zatem kiedyś w podręcznikach do historii przeczytamy, że w styczniu 2021 mediokracja zastąpiła demokrację?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko