Grupa Szerpów dotarła w sobotę na szczyt K2, jedynego na świecie ośmiotysięcznika niezdobytego zimą. To druga najwyższa góra na Ziemi.
Na Facebooku różnych ekspedycji zamieszczone są zgodne informacje, że na szczycie w sobotę stanęła grupa dziesięciu Szerpów. W internecie pojawiają się też zdjęcia. Wiadomo, że w ataku szczytowym wzięli udział: Nirmal Purja, Gelje Sherpa, Mingma David Sherpa, Mingma Gaylje, Sona Sherpa, Mingma Tenzi Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa i Dawa Tenjing Sherpa.
Dopóki nie zejdą, nie będzie też potwierdzonej informacji, czy udało im się wejść bez tlenu. Nie jest tajemnicą, że Szerpowie planowali atak z użyciem butli z tlenem, ale przynajmniej jeden z nich miał nie korzystać z dodatkowego "dopingu". To bowiem dodatkowe wspomaganie, które ułatwia wspinaczkę.
W sobotę nad ranem pojawiła się w mediach społecznościowych informacja, że grupa Szerpów minęła tzw. Szyjkę Butelki (Bottleneck). To wąskie gardło zlokalizowane na Żebrze Abruzzi. Znajduje się ono 400 metrów przed szczytem - na wysokości 8200 m n.p.m. Znany portal AdventureStats podaje, że 13 z ostatnich 14 ofiar śmiertelnych na K2 zginęło właśnie w okolicy tego miejsca.
Dzień wcześniej czterej Szerpowie z kilku wypraw działających na K2 (8611 m n.p.m.) w Karakorum połączyli siły i dotarli do 7800 m, co było już zimowym rekordem wysokości na ostatnim niezdobytym ośmiotysięczniku o tej porze roku.
Film poniżej: Wspinacze w "Szyjce Butelki"
As per the latest report, the expedition from Nepal is all set to summit today. At the moment, they are crossing bottle neck which is also known as icefall, which also happens to be last of obstacles. History will be made today. #K2winter2021 pic.twitter.com/B0sLhPKE0k
— Pakistan Tourism 🇵🇰 (@PakistanJannatt) 16 stycznia 2021
Dotychczas zimowy rekord na K2 należał do uczestników polskiej ekspedycji. W sezonie 2002/03 wyprawa Netia K2 Expedition pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego działała od strony chińskiej, północnym filarem i jej trzej członkowie: Marcin Kaczkan, Piotr Morawski oraz Denis Urubko dotarli do 7650 m, zakładając obóz IV.
W składzie ekipy, która teraz zdołała założyć obóz IV wykorzystując okno pogodowe, są wspinacze z zespołu Nepalczyka Nirmala Purji (w 2019 r. w ciągu 189 dni zdobył z tlenem wszystkie 14 ośmiotysięczników), ekipy Mingmy Gyalje Sherpa (także zdobywcy Korony Himalajów i Karakorum) oraz komercyjnej wyprawy organizowanej przez agencję Seven Summit Treks.
W tej ostatniej uczestniczy także Magdalena Gorzkowska. 28-letnia Polka, była lekkoatletka, jak wynika z jej czwartkowego wpisu na portalu społecznościowym, także wyruszyła z bazy i chce osiągnąć obóz III. Gorzkowska zdobyła do tej pory trzy ośmiotysięczniki: Mount Everest (2018), Makalu (obydwa z tlenem) i Manaslu (2019).
Przez ponad tydzień załamanie pogody i huraganowe wiatry uniemożliwiały akcję powyżej bazy. Po ustaniu ekstremalnych zagrożeń i pierwszym rekonesansie kilku grup himalaistów okazało się, że obozy powyżej 6000 m zostały zniszczone, m.in. namioty i pozostawiony sprzęt zdmuchnął porywisty wiatr. Obecnie trwa akcja ich ponownego zakładania i doposażania.
Do tej pory K2, nazywane w dialekcie zamieszkujących ten region ludów Czogori ("Rozległa góra"), a przez Chińczyków - Qogir ("Wspaniała Góra"), próbowało zdobyć zimą siedem wypraw. Po raz pierwszy atakowano ją na przełomie 1987 i 1988 roku. Kierownikiem międzynarodowej grupy był pionier zimowego himalaizmu Andrzej Zawada.
***
Gdy Nepalczycy stawali na szczycie, podczas zejścia z obozu I do bazy wysuniętej na K2 (8611 m) zginął hiszpański himalaista Sergi Mingote, kierownik sportowy komercyjnej wyprawy Seven Summit Treks, której uczestniczką jest Magdalena Gorzkowska. Napisał, że w akcji ratowniczej brali udział m.in.Gorzkowska i wspinający się filmowiec Oswald Rodrigo Pererira.
"Niestety straciliśmy Sergio! To najlepszy wspinacz i bardzo dobry nasz przyjaciel. Alex Gavan, Tamara (Lunger - PAP) i dwójka polskich wspinaczy (Gorzkowska i Pereira - PAP) udzielili mu pomocy w ABC (baza wysunięta - PAP). Wysłaliśmy zespół medyczny z bazy, ale nie byliśmy w stanie go uratować. Informację o wypadku zobaczyliśmy śledząc jego pozycję GPS - to był upadek z dużej wysokości. Nie mogliśmy mu niestety pomóc mimo szybkiej akcji. Głębokie wyrazy współczucia" - napisał Chhang Dawa Sherpa.