O etycznych aspektach szczepień przeciw COVID-19 mówi bioetyk ks. dr hab. Piotr Kieniewicz MIC.
Bogumił Łoziński: Watykańska Kongregacja Nauki Wiary, a także Zespół do Spraw Bioetycznych Episkopatu Polski wydały specjalne dokumenty poświęcone szczepieniom przeciwko COVID-19. Czy wynika z nich, że należy się szczepić?
Ks. dr hab. Piotr Kieniewicz MIC: Celem publikacji tych dokumentów było nie tyle wskazanie obowiązku szczepienia, ile wyjaśnienie kwestii jego godziwości. Zwracają one uwagę na szerszy kontekst, każą spojrzeć na kwestię szczepień z perspektywy powinności członka społeczności, który ma być odpowiedzialny nie tylko za siebie, ale także za innych.
Jakie to są powinności?
Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, aby się samemu nie zarazić, ale też by wspomóc społeczeństwo w procesie powstrzymania epidemii, oczywiście w zakresie, który od nas zależy. W tym kontekście istnieje pewien rodzaj moralnego zobowiązania do podjęcia działań, które zatrzymają pandemię.
To jest argument za szczepieniem.
To prawda, ale nie przekłada się to bezpośrednio na obowiązek przyjęcia szczepienia, ponieważ odporność można uzyskać w inny sposób. Większość osób, które przechorowały COVID-19, uzyskuje odporność. Dlatego wpisywanie ich w narrację, że wszyscy bezwzględnie mają się zaszczepić, jest błędna, sprzeczna z ludzką godnością i polskim prawem. Na to zwrócili uwagę w swoim dokumencie eksperci do spraw bioetycznych episkopatu. W ogóle zmuszanie do szczepień to niedopuszczalny szantaż, choć to szerszy problem i na odrębną rozmowę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.