Protesty zwolenników Trumpa w wielu amerykańskich stanach

Zwolennicy Donalda Trumpa protestowali w środę przeciwko zatwierdzaniu przez Kongres głosów Kolegium Elektorów potwierdzających zwycięstwo Joe Bidena. Demonstrowali m.in. w Kansas, Ohio, Michigan, Kalifornii, Kolorado, Utah, Nowym Meksyku, Wyoming i Teksasie.

Według amerykańskich mediów, niezależnie od nagłośnionych szeroko zamieszek w Waszyngtonie a także w Georgii, gdzie w środę ogłoszono zwycięstwo wyborcze dwóch demokratycznych kandydatów do Senatu, manifestacje odbyły się też w innych rejonach USA. Miały na ogół pokojowy przebieg.

W stanie Waszyngton około 200 zwolenników Trumpa przedarło się przez bramę rezydencji gubernatora - poinformował lokalna filia stacji NBC - KHQ. Tamtejsza policja stwierdziła, że gubernatora i jego rodziny nie było w domu i znajdują się w bezpiecznym miejscu.

Stowarzyszona z NBC stacja KSNT powiadomiła, że protestujący weszli do gmachu legislatury stanu Kansas w Topeka. Mieli na to pozwolenie i nie doszło do łamania prawa.

"Pojawili się w wyznaczonym terminie, przeprowadzili wiec, było spokojnie, nikt nie poszedł tam, gdzie nie powinien, nie zrobiono nic niezwykłego i wyszli o czasie" - mówił CNBC funkcjonariusz patrolu policji Don Hughes.

Z kolei lokalna gazeta z Ohio "The Columbus Dispatch" podała, że zwolennicy Trumpa i członkowie neofaszystowskiej grupy Proud Boys starli się przed gmachem legislatury stanowej w Columbus z demonstrantami z Black Lives Matter.

Setki zwolenników Trumpa protestowało przed Kapitolem stanu Michigan, podała Detroit Free Press. Według policji manifestacje miały charakter pokojowy.

Także w Salt Lake City, stolicy stanu Utah protesty i miały spokojny przebieg. Budynek legislatury stanowej był zamknięty dla publiczności z powodu pandemii.

Policja w stolicy Kalifornii - Sacramento podała na Twitterze, że 11 osób zostało aresztowanych za nielegalne posiadanie gazu pieprzowego na Kapitolu stanowym.

"Martwimy się o bezpieczeństwo delegacji kongresowej Kalifornii, a personel (waszyngtońskiego) Kapitolu stara się wesprzeć ich w każdy możliwy sposób" - ocenił demokratyczny gubernator Gavin Newsom.

Jak wynika z relacji "The Denver Post", budynki władz w Denver, w Kolorado, zostały zamknięte, a mniej istotni pracownicy opuścili miasto z powodu protestów biura jako środek zapobiegawczy. Setki ludzi demonstrowało zachowując spokój.

Według NBC News w Nowym Meksyku, Wyoming i Teksasie zamknięto gmachy legislatur stanowych, a w niektórych przypadkach ewakuowano pracowników.

"Stany Zjednoczone są odporne. Przetrwały wiele burz dzięki naszemu systemowi rządów i naszej niezwykłej Konstytucji. Przemoc, której jesteśmy świadkami na Kapitolu (w Waszyngtonie) hańbi nasze dziedzictwo" - przekonywał republikański gubernator Wyoming Mark Gordon. Jak dodał zachęcił kraj do naśladowania jego stanu w pokojowym wyrażaniu sprzeciwu, co jest kamieniem węgielnym wolności słowa".

Także republikański gubernator Georgii Brian Kemp krytykował ludzi zagrażających bezpieczeństwu publicznemu, atakujących organy ścigania i włamujących się do budynków rządowych.

"Te działania są hańbą i całkiem szczerze nieamerykańskie" - pisał Kemp na Twitterze.

« 1 »