System komputerowy nadzorujący dystrybucję nie był wcześniej gotowy, ponieważ nie można było jeszcze wpisać informacji o ewentualnych skutkach ubocznych. Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała o nich dopiero po zaaprobowaniu nowej szczepionki.
Przedstawiciele władz Holandii już w połowie grudnia ostrzegli, że dotrzymanie terminu rozpoczęcia szczepień, zapowiedzianego przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen na koniec grudnia, może być w ich kraju niemożliwe.
Rzeczniczka holenderskich władz ds. zdrowia (GGD) Sonja Kloppenburg oznajmiła wówczas, że kampania szczepień rozpocznie się w Holandii, kiedy jej instytucja uzna to za bezpieczne.
Rzecznik Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (RIVM) Harald Wychgel poinformował Reutera, że plan kampanii szczepień jest nadal opracowywany.
Minister zdrowia Hugo de Jonge powiedział wcześniej, że "dużo musi się jeszcze wydarzyć", aby można było przeprowadzić akcję szczepień.
De Jonge wyjaśnił podczas debaty parlamentarnej, że największym problemem, który opóźnia przygotowanie akcji, jest system komputerowy, który będzie nadzorował dystrybucję szczepionki. Nie był on wcześniej gotowy, ponieważ nie można było jeszcze wpisać do oprogramowania informacji o ewentualnych skutkach ubocznych szczepień, o których Europejska Agencja Leków (EMA) poinformowała dopiero po zaaprobowaniu nowej szczepionki.