Nikt bardziej od nich nie tęsknił za przyjściem Zbawiciela. Nic też dziwnego, że patronami dnia wigilijnego są pierwsi rodzice.
Szał ostatnich przygotowań, wygasający stopniowo wraz z nadchodzącym zmrokiem. Zamiera ruch na ulicach, ostatni maruderzy zmierzają do ciepłych i rozświetlonych domów. I zapada cisza, coraz głębsza. Niby wiemy, co się wydarzy, co roku mamy przecież Wigilię Bożego Narodzenia, a jednak wciąż powraca w nas echo tej chwili, w której z wrażenia przestały się obracać sfery niebieskie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak